Liga Europejska. Rudnevs: Juventus mnie zapamięta

- Faktycznie, Juventus mnie teraz chyba zapamięta, ale to naprawdę nie jest aż tak ważne, że wszystkie bramki Juventusowi strzeliłem ja. Cały zespół na nie pracował - powiedział po spotkaniu ze Starą Damą bohater dwumeczu Artjoms Rudnevs. Lech Poznań po remisie 1:1 zapewnił sobie przepustkę do 1/16 Ligi Europejskiej.

Artjoms Rudnevs

Futbol jest jak życie i - tak jak w życiu - zdarzają się w nim zarówno momenty wspaniałe, jak i trudne. My przeżyliśmy jedno i drugie w tym roku, nawet tej jesieni. Ten moment jest dla mnie szczególny, bo udało nam się awansować, ale nie dlatego, że to akurat ja strzeliłem gola. Śnieg? Nie, śnieg nie przeszkadzał. Śnieg jest normalny, jak każda inna pogoda. Zdarza się. Skoro pada, trzeba w nim grać. Faktycznie, Juventus mnie teraz chyba zapamięta, ale to naprawdę nie jest aż tak ważne, że wszystkie bramki Juventusowi strzeliłem ja. Cały zespół na nie pracował.

Ten awans to spełnienie marzeń kibiców, ale i moich. Jestem naprawdę bardzo szczęśliwy, znakomicie się czuje. Nie, nie spodziewałem się po przyjściu do Lecha Poznań, że będziemy osiągać takie wyniki w pucharach. Po prostu wiedziałem, że przechodzę do silnej drużyny z Polski, która gra w pucharach. I że to jest szansa, że to dobre dla mnie. Okazało się, że faktycznie.

Rudnevs w Juventusie? Łotysz szybko klubu nie zmieni! Bartosz Bosacki

To faktycznie jeden z najwspanialszych momentów w całej historii Lecha, ale jak ten awans porównać do zdobycia tytułu mistrzowskiego? To tez było wielkie święto dla Poznania, nie wiem czy większe czy mniejsze. Cieszmy się tym, że zdarzył się taki rok, w którym mamy okazję do dwóch chwil wielkiej radości.

Zimowa Liga Europejska (galeria)

 

Zimowa Liga Europejska (galeria)

 

Lech zremisował z Juventusem  ?

Więcej o:
Copyright © Agora SA