Liga Europejska. "City nie mogą mówić o pechu", "Czarne chmury nad głową Manciniego"

Brytyjska prasa w pomeczowych komentarzach koncentruje się na problemach Manchesteru City i trenera Manciniego, który nie może być pewny utrzymana posady do środowego derbowego spotkania z United. Piękny gol Możdżenia sprawił, że City nie mogą mówić o pechu - zaznacza "Daily Mail".

Lech Poznań - Manchester City 3:1 - STRONA MECZU ?

"Guardian": Polacy zasłużyli na wygraną, świetny Stilić

" Po ostatnim gwizdku Mancini zaprzeczał jakoby jego zawodnicy rozegrali słaby mecz, sugerując, że zostali ofiarami złego losu. Patrząc bardziej beznamiętnym wzrokiem zobaczyłby wszystko w zupełnie innym świetle. Wymowne jest, że przynajmniej do czasu wprowadzenie Davida Silvy najbardziej wyróżniającym się graczem był pomocnik gospodarzy Semir Stilić. Polacy są godni miana zwycięzców" - nie pozostawia wątpliwości prestiżowy "Guardian".

Bakero: w futbolu trzeba mieć szczęście. Ale wygraliśmy, bo byliśmy lepsi! "Daily Telegraph": Czarne chmury nad głową Manciniego

"Manchester City poniósł trzecią z rzędu porażkę, co nie zdarzyło mu się od 18 miesięcy. Nad głową Manciniego zebrały się ciemne chmury. - W tej chwili wszystko jest przeciwko nam - powiedział, ale prawdę mówiąc, nie było nic do gadania. City poniosło pechową porażkę" - uważa komentator "Daily Telegraph".

"The Sun": Czy Mancini utrzyma posadę do derby?

"Ostatnią rzeczą jakiej potrzebował Mancini było odwrócenie się on niego szczęścia na cztery minuty przed końcem meczu, kiedy Manuel Arboleda strzelił głową bramkę, nie do końca zdając sobie sprawę że to robi. Następnie w doliczonym czasie potężnie uderzył Mateusz Możdżeń, i Manchester przegrał mecz w którym rządził na boisku przez większą część drugiej połowy.

Teraz Mancini musi zatrzymać West Bromwich w niedziele, by utrzymać posadę do środowego derbowego meczu z United - zaznacza "The Sun".

"Daily Mail": City nie mogą mówić o pechu

"Niebiosa, pomóżcie!" - pisze w tytule "Daily Mail" obrazując go zdjęciem wyraźnie zaniepokojonego Emmanuela Adebayora wznoszącego oczy w górę.

"Fan drużyny z Poznania wychylił się, by przybić Manciniemu piątkę po meczu, ale ten zdenerwowany uderzył go w rękę. Jeśli City chcieli zwalić swoją porażkę na pecha, zostali skarceni trzecią bramką w 90 minucie. Wspaniałe uderzenie przypieczętowało wielką wygraną Polaków, którzy zasłużyli sobie na świętowanie przed swoimi fanami - przyznaje "Daily Mail".

"The Independent": Pieniądze nie grają

Mancini zdecydował się mocno odświeżyć skład - dokonał ośmiu zmian w porównaniu z sobotnim meczem na stadionie Molineux. Nie mógł skorzystać z Carlosa Teveza i braci Toure. Sezon City nie jest jeszcze zmarnowany, ale porażka składu wartego 315 milionów funtów z drużyną o wartości 19 milionów, z najdroższym Semirem Stiliciem wartym 2,3 miliona, pokazuje, że nie tak miały się spełniać marzenia" - smutnie konstatuje "The Independent".

 

Specjalny serwis o Lechu Poznań ?

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.