• Link został skopiowany

Oto co piszą eksperci po meczu Jagiellonii w Lidze Konferencji

Jagiellonia Białystok podzieliła los warszawskiej Legii i również przegrała ćwierćfinałowy mecz Ligi Konferencji. Od drużyny Adriana Siemieńca znacznie lepszy okazał się Real Betis. Porażka 0:2 nie oddaje skali dominacji hiszpańskiego zespołu w meczu. Mistrzowie Polski nieźle weszli w spotkanie, ale jego cały przebieg nie pozostawił złudzeń. - Dziś niestety bolesne przypomnienie, jak mogłaby wyglądać Liga Europy z polskimi klubami - możemy przeczytać w mediach społecznościowych.
Fot. Marcelo del Pozo / REUTERS

Do czwartkowego wieczora można było powiedzieć, że polskie kluby w tym sezonie rozpieszczały nas w europejskich pucharach. Legia Warszawa i Jagiellonia Białystok zaliczyły fenomenalne występy i znalazły się w ćwierćfinałach Ligi Konferencji Europy. Tam jednak uległy w pierwszych meczach kolejno Chelsea Londyn (0:3) i Realowi Betis (0:2).

Zobacz wideo

- Dziś niestety bolesne przypomnienie, jak mogłaby wyglądać Liga Europy z polskimi klubami. O Lidze Mistrzów nie wspominając. Wypada się cieszyć z ćwierćfinału Ligi Konferencji, ale pracy nadal dużo... - stwierdził komentator Viaplay Wojciech Piela.

Maciej Łuczak z Meczyków zsumował statystyki obu spotkań polskich zespołów, które określił tylko jednym słowem: - Przepaść.

Pomimo porażki i wyraźnej różnicy klas pomiędzy Jagiellonią i Betisem, niektórzy potrafili docenić to, że drużyna z Białegostoku, grając na wyjeździe, rozpoczęła spotkanie bez kompleksów i z animuszem.

Mateusz Święcicki, który analizował przebieg spotkania w studiu Meczyków, nakreślił idealną wizję tego, jak powinien rozpocząć się drugi mecz Jagi z Betisem.

- Chętnie byśmy kupili taki scenariusz, że Jagiellonia szybko obejmuje prowadzenie w rewanżu, a później "Niech się dzieje wola nieba" - stwierdził komentator Eleven, który równocześnie wygłosił prośbę do obecnych mistrzów Polski: - Zagrajcie nam to jeszcze raz w kolejnej edycji europejskich pucharów. 

W podobnych nastrojach wypowiedział się Szymon Janczyk.

- Jagiellonia Białystok przegrała w ćwierćfinale Ligi Konferencji w Sevilli. W porządku, nikt się chyba nie gniewa, gdzieś musiał być sufit. Teraz ładnie pożegnać się z pucharami na Podlasiu i ruszać po powtórkę za rok. Jak się narobiło apetytu, to trzeba gotować dalej - napisał dziennikarz Weszło.

Komentator Eleven Marcin Gazda, w podsumowaniu spotkania wspomógł się cytatem z kultowego filmu "Psy".

Do niedawna związany z białostockim klubem Tomasz Kupisz wierzy jednak w to, że zespół Adriana Siemieńca w tej rywalizacji nie złożył jeszcze broni.

- Czekam na następny tydzień, czekam na niespodziankę! - zakończył swój wpis 35-latek.

Więcej o: