• Link został skopiowany

Oto co Feio powiedział na zakończenie konferencji prasowej. Absolutna klasa!

Czwartkowy wieczór 13 marca 2025 roku już na zawsze zapadnie pamięci polskich kibiców. Tego dnia najpierw awans do ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy uzyskała Jagiellonia Białystok, a kilka godzin później Legia Warszawa. Co do powiedzenia po ostatnim gwizdku miał trener stołecznego klubu Goncalo Feio? Można się zdziwić! - Myślę, że to jest bezprecedensowa sprawa dla polskiej piłki - mówił.
Goncalo Feio
screen https://www.youtube.com/watch?v=ozo_mOx8sJw

W zeszłym tygodniu w pierwszych meczach 1/8 finału Ligi Konferencji Europy Jagiellonia Białystok bezproblemowo rozprawiła się z Cercle Brugge, wygrywając 3:0. Zupełnie inny scenariusz miało starcie Legii Warszawa z Molde FK. Drugi z przedstawicieli ekstraklasy przegrał na wyjeździe 2:3. W czwartek odbyły się rewanże, po których każdy polski kibic miał ogromne powody do szczęścia.

Zobacz wideo

Oto słowa Feio po wygranej z Molde. "Gratulacje dla trenera Siemieńca"

Najpierw awans do ćwierćfinału zaklepała sobie Jagiellonia, a następnie wywalczyła go Legia! Grający na własnym stadionie zespół Goncalo Feio odrobił straty po golu Morishity, po czym zameldował się w kolejnej rundzie dzięki trafieniu Guala. Radość całego zespołu i sztabu gospodarzy była olbrzymia.

"To była Legia, jakiej się nie mogliśmy spodziewać. Nawet w środku awantury spokojny był zazwyczaj krewki Goncalo Feio, w bramce błyszczał długo nieobecny Kacper Tobiasz, a gola na wagę awansu strzelił ostatnio chyba najbardziej irytujący kibiców Marc Gual" - komentował Konrad Ferszter ze Sport.

Tym samym pierwszy raz w historii ekstraklasa wskoczyła na 15. miejsce w krajowym rankingu UEFA. W trakcie konferencji prasowej trener Legii Warszawa nie zapomniał o wyczynie mistrzów Polski, bez których nie byłoby to możliwe. - Chciałbym zakończyć, składając gratulacje dla drugiej polskiej drużyny, która awansowała do ćwierćfinału. Myślę, że to jest bezprecedensowa sprawa dla polskiej piłki. Gratulacje dla trenera Siemieńca, jego sztabu i drużyny. Będziemy dalej reprezentować polską piłkę - powiedział Feio.

Zobacz też: Kibice Chelsea drwią z Legii. Tak zareagowali na awans polskiego klubu

Wcześniej Portugalczyk odniósł się do boiskowych wydarzeń w meczu z Molde. Przy okazji porównał swoją drużynę do... Atletico Madryt - Słowa uznania dla Molde, bo to zespół z wielkimi atutami i zawiesili nam bardzo wysoko poprzeczkę. Wynik mógł pójść w dwie strony. Dzisiaj my się cieszymy, oni cierpią, ale mogło być odwrotnie, bo był to wyrównany dwumecz. To jeszcze bardziej podkreśla jak wielką pracę wykonali nasi piłkarze - mówił.

 

- Tak jak mówiłem wczoraj - nie mogliśmy wyjść na ten mecz i chcieć go wygrać w 15-20 minut, bo narażamy się w ten sposób na kontry. Jeżeli Atletico Madryt może bronić się nisko i bez wstydu kontrolować mecz z Realem Madryt, to czemu Legia Warszawa nie może tego robić? Dziś momentami byliśmy do tego zmuszeni - analizował portugalski szkoleniowiec. Teraz obie polskie ekipy czeka jeszcze trudniejsze zadanie. W ćwierćfinale LKE Legia Warszawa zagra z londyńską Chelsea, natomiast Jagiellonia Białystok podejmie Real Betis, z którym stołeczny klub jesienią zdołał wygrać 1:0.

Więcej o: