Królewski zobaczył, co się dzieje na meczu Legii i nie wytrzymał. "Niech się nie ośmieszają"

Transparenty odnoszące się do komunizmu i Armii Czerwonej, która w 1945 roku "wyzwoliła" Warszawę. Podczas meczu Omonii Nikozja z Legią Warszawa doszło do skandalu. Głos w sprawie postanowił zabrać prezes Wisły Kraków Jarosław Królewski, który poprosił o to, aby jedna z polityczek zadzwoniła do cypryjskiego klubu. Jego stanowisko mocno wybrzmiało w przestrzeni społecznościowej.

- Przed pierwszym gwizdkiem kibice gospodarzy wywiesili na trybunach bulwersujący transparent z hasłem: "W 1945 r. Armia Czerwona wyzwoliła Warszawę". Hasło odnosiło się do wydarzeń z końca II wojny światowej, gdy do Polski wkroczyła armia radziecka. Co prawda usunęła kontrolujące te tereny wojska III Rzeszy, ale w rzeczywistości doprowadziła do realnego uzależniania Polski od Związku Radzieckiego aż 1989 r. Przekaz wpisuje się zatem w narrację historyczną Rosjan - relacjonował dziennikarz Sport.pl Błażej Winter.

Zobacz wideo Żelazny: Gdyby Zieliński zrobił selfie z Ronaldo w Neapolu, to kibice dostaliby pianę na pysku

Królewski zabrał głos po skandalu

To nie były jedyne prowokacje, jakich dopuścili się tego wieczoru Cypryjczycy. Pokazali inne banery związane z komunizmem. Na niektórych można było dostrzec wizerunek słynnego rewolucjonisty Che Guevary.

Widoczne były także symbole sierpa i młota. Przypomnijmy, że UEFA zabrania wznoszenia transparentów o treściach propagandowych i politycznych.

Głos w sprawie skandalu postanowił zabrać prezes Wisły Kraków Jarosław Królewski. Działacz na portalu X zwrócił się z prośbą do jednej z polityczek. Oznaczył Athenę Michaelidou - cypryjską minister sportu, edukacji i młodzieży. 

"Szanowna Pani, proszę zadzwonić do Omonii i poprosić o to, aby przestali się ośmieszać na trybunach. A skoro odpowiada Pani za edukację, to może zajmijcie się nauczaniem historii w szkołach. Najwyraźniej to u was nie działa i nic nie wiecie. Z wyrazami szacunku" - napisał Królewski.

Jego wpis bardzo szybko poniósł się w przestrzeni społecznościowej i szybko zdobył kilkanaście tysięcy wyświetleń.

Więcej o: