Legia Warszawa gra z Omonią Nikozja w Lidze Konferencji Europy. Mecz rozgrywany jest na Neo GSP Stadium w Nikozji. Kibice gospodarzy postanowili zagrać naszej drużynie na nerwach i zgotowali im niemiłe przywitanie. Na wstępie dopuścili się nieprawdopodobnej wręcz prowokacji.
Przed pierwszym gwizdkiem kibice gospodarzy wywiesili na trybunach bulwersujący transparent z hasłem: "W 1945 r. Armia Czerwona wyzwoliła Warszawę". Hasło odnosiło się do wydarzeń z końca II wojny światowej, gdy do Polski wkroczyła armia radziecka. Co prawda usunęła kontrolujące te tereny wojska III Rzeszy, ale w rzeczywistości doprowadziła do realnego uzależniania Polski od Związku Radzieckiego aż 1989 r. Przekaz wpisuje się zatem w narrację historyczną Rosjan.
Poza tym Cypryjczycy pokazali także inne banery związane z komunizmem. Na niektórych pojawił się wizerunek latynoskiego rewolucjonisty Che Guevary, a na innych symbole sierpa i młota czy znak "zakaz skrętu w prawo". Sprawa jest tym bardziej skandaliczna, że UEFA zabrania wznoszenia transparentów o treściach politycznych. Ta zasada została w tym wypadku ewidentnie złamana.
Niewątpliwie kibice gospodarzy chcieli w ten sposób zdeprymować piłkarzy i kibiców Legii, odnosząc się do bolesnych doświadczeń Polski z komunizmem. Na samym Cyprze istnieje zaś do tego systemu dość spora sympatia. Drugą największą partią w tym kraju jest Postępowa Partia Ludzi Pracy (AKEL), założona w 1926 r. jako Komunistyczna Partia Cypru. W ostatnich wyborach parlamentarnych uzyskała ona ponad 21 proc. głosów.