- Myślę, że relacje między Zalewskim a kibicami są praktycznie nie do naprawienia - mówił niedawno jeden z włoskich dziennikarzy. - Czuję jednak, że nie może już grać w Romie. Mówię to dla jego własnego dobra - przekazywał inny w rozmowie ze Sport.pl. Reprezentant Polski przez kibiców Romy jest regularnie wygwizdywany.
Wszystko przez to, że Polak od dawna nie prezentuje akceptowalnej dla nich formy. Latem wydawało się, że Zalewski odejdzie z Romy - miał oferty - ale ostatecznie został w klubie. Ostatnio wrócił do pierwszego składu. W meczu z Interem popełnił poważny błąd, który poskutkował stratą gola. Krytykowany był również za wygrany mecz Ligi Europy z Dynamem Kijów.
Reprezentanta Polski postanowił wesprzeć Ivan Jurić, od niedawna trener Romy. - Jeśli chodzi o występ z Dynamem Kijów to [Zalewski] był, szczególnie mentalnie, w odpowiednim miejscu. Taka reakcja tego młodego chłopaka napawa mnie szczęściem. Pokazał, że jest silny mentalnie, że nie jest dzieckiem - cytuje wypowiedź szkoleniowca "Il Giornale D'Italia".
Mniej optymistycznie brzmią oceny włoskich mediów dotyczące tego spotkania. "To wciąż za mało, aby uzdrowić relacje z fanami" - pisało calciomercato.com. "Kilka gwałtownych sprintów, ale żadnych godnych uwagi dośrodkowań" - podsumowało jego występ giallorossi.net.
Do tej pory Jurić poprowadził Romę w siedmiu meczach. Trzy wygrał, dwa zremisował, dwa przegrał. Kolejny mecz AS Roma rozegra w niedzielę 27 października. Jej rywalem będzie Fiorentina.