• Link został skopiowany

Duńskie media grzmią po meczu z Jagiellonią. "Nóż w plecy"

"Szok", "Wbicie noża w plecy", Kubeł zimnej wody na głowie" - to tylko niektóre ze zwrotów, jakie pojawiły się w duńskich mediach po porażce FC Kopenhagi u siebie z Jagiellonią Białystok 1:2.
Fot. Ritzau Scanpix Denmark / via REUTERS

Piłkarze Jagiellonii Białystok znakomicie rozpoczęli fazę ligową Ligi Konferencji. Po niesamowitej końcówce wygrali na wyjeździe z faworyzowaną FC Kopenhagą 2:1 (0:1). - Jagiellonia Białystok debiut w fazie ligowej Ligi Konferencji będzie wspominała latami. Po pierwszym kwadransie nic nie wskazywało, że mistrzowie Polski mogą postawić się faworyzowanej FC Kopenhadze. Tymczasem przetrwała nawałnicę strzałów gospodarzy, a sama też pokazała, że potrafi ukąsić. Genialny strzał piętką Pululu i gol Churlinova w 97. minucie przyniosły absolutną niespodziankę - pisał w relacji z meczu Błażej Winter ze Sport.pl.

Zobacz wideo Liam zaskoczył Marinę. "My się nie cieszymy"

Eksperci byli zachwyceni postawą drużyny z Białegostoku. - "SZOK W KOPENHADZE! Jagiellonia wygrywa na Parken, szaleństwo pod sektorem gości. Kapitalnie zaczyna się dla polskich klubów sezon europejskich pucharów" - pisał m.in. Szymon Janczyk z Weszło.com.

Duńskie media są bardzo niezadowolone po porażce swojej drużyny.

- FCK przegrał w ostatniej chwili mecz otwarcia z mistrzem Polski - to tytuł z relacji z meczu prestiżowego dziennika "Jyllands-Posten". - Gospodarze zmierzali do zwycięstwa, w pierwszej połowie byli o klasę lepsi, wygrali klasyfikację strzałów. W drugiej połowie Kopenhaga nie znalazła niezbędnego poziomu gry, a goście znaleźli słabsze strony rywali i uderzyli - czytamy.

Duńczycy dodają, że gospodarze w końcówce meczu przeżyli prawdziwy szok.

- Kopenhaga jest w ogromnym, europejskim rozczarowaniu. Po pierwszej połowie drużyna wyglądała na zmierzającą do pewnego zwycięstwa. Gospodarze przez cały mecz stwarzali sobie okazje, ale i tak nie udało im się zdobyć trzech punktów i to mimo faktu, że prowadzili 1:0. Jagiellonia całkowicie zszokowała Parken w końcówce doliczonego czasu gry - pisze "Sport TV 2".

- Porażka w doliczonym czasie. Rozczarowanie w Lidze Konferencji - tytułuje relację z meczu "Ekstra Bladet". - Na początku meczu gospodarze dominowali i nie było zaskakujące, że wyszli na prowadzenie. Zamiast drugiego gola w drugiej połowie, piłkarze dostali kubeł zimnej wody na głowę i stracili gola, po tym jak Pululu trafił do siatki bezczelną piętką - czytamy.

- Jagiellonia miała wystarczająco dużo czasu, aby w ostatniej sekundzie przeprowadzić kontrę, wbić nóż w plecy gospodarzom i zabrać do Polski trzy punkty - pisze "DR.dk"

Jagiellonia Białystok po pierwszej kolejce zajmuje jedenaste miejsce w tabeli. W drugiej serii zmierzy się przed własną publicznością z drużyną z Mołdawii - Petrocub Hincesti, która w czwartek przegrała u siebie z Pafos FC aż 1:4. Mecz rozpocznie się 24 października o godz. 18.45. Relacja na żywo na Sport.pl i w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.

Trener Jagiellonii nie wytrzymał po meczu. Dał się ponieść emocjom

- Białystok dziś nie zaśnie? Ja też nie wiem, czy nam to się uda! Ale mamy bardzo ważny mecz za trzy dni, więc jakoś musimy - żartował po meczu na Parken bohater piłkarskiego Białegostoku Darko Czurlinow, którego gol w 97. minucie dał Jagiellonii sensacyjne zwycięstwo nad FC Kopenhaga 2:1. - Wierzę, że ten mecz będziemy wspominać latami, ja na pewno będę - mówił przeszczęśliwy trener Adrian Siemieniec. Jego Jaga uczy się niewiarygodnie szybko i już w swoim debiucie w fazie ligowej europejskich pucharów wykorzystała bolesne doświadczenia z eliminacji - pisał nasz wysłannik na mecz Jakub Seweryn.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: