Po rozpoczęciu Ligi Mistrzów i Ligi Europy w końcu przyszedł czas na Ligę Konferencji, w której w tym sezonie występują dwie polskie drużyny. W czwartkowy wieczór inauguracyjne spotkanie w nowym formacie rozgrywek rozpoczęła Legia Warszawa. Na stadion przy ul. Łazienkowskiej przyjechał Real Betis, czyli jeden z solidniejszych przedstawicieli hiszpańskiej La Liga.
Już od pierwszego gwizdka gospodarze prezentowali się świetnie na tle silnych rywali. Na gola musieliśmy poczekać zaledwie do 23. minuty. Wtedy to piłkarze Goncalo Feio popisali się sprytnym rozegraniem z rzutu rożnego. Ostatecznie po dośrodkowaniu Rubena Vinagre'a piłka trafiła do Steve'a Kapuadiego, który precyzyjnym strzałem z główki umieścił ją w siatce! Golkiper rywali był bezradny.
Chwilę później zachwycony Francuz utonął w objęciach kolegów z zespołu, a kibice Legii eksplodowali z radości. W kolejnych minutach goście mieli swoje szanse, jednak z każdym strzałem dobrze radził sobie Kacper Tobiasz. Z pewnością mało kto spodziewał się, że drużyna z ekstraklasy zaskoczy Real Betis.
Patrząc na pierwszą połowę spotkania z Hiszpanami, przypominają się nieco starcia Legii w europejskich pucharach z zeszłego sezonu. Wówczas polska drużyna jak równy z równym grała z Aston Villą czy AZ Alkmaar.
Dziś obie ekipy zeszły do szatni przy jednobramkowym prowadzeniu Legii Warszawa.