Liga Europy, jaką mieliśmy okazje śledzić w ostatnich latach, już nie istnieje. UEFA zdecydowała się na poważne zmiany. Od tego sezonu w rozgrywkach uczestniczy aż 36 drużyn. Każda z nich na pierwszym etapie zmagań rozegra aż osiem meczów. Co więcej, każde spotkanie z innym rywalem. W jaki sposób zostaną więc wyłonione drużyny, które wystąpią w 1/8 finału? Dzięki tabeli zbiorczej. Osiem zespołów, które zdobędzie najwięcej punktów, awansuje bezpośrednio do fazy pucharowej, a o pozostałe osiem miejsc powalczą ekipy, które zajęły lokaty od 9. do 24. W czwartek dobiegła końca pierwsza kolejka fazy ligowej. Poznaliśmy więc pierwszego lidera, a także drużyny, które zrobiły duży krok w kierunku awansu oraz te, które od owego awansu się oddaliły.
Mecze rozgrywane były przez dwa dni. Doszło w nich do kilku sensacji. Największą wydaje się remis Manchesteru United z FC Twente (1:1), który padł pierwszego dnia zmagań, czyli w środę. Ekipy podzieliły się punktami, choć to piłkarze Erika ten Haga byli murowanymi faworytami. Znów jednak zawiedli.
Nie rozczarowało za to Lazio Rzym. Wygrało pewnie z Dynamo Kijów, bo aż 3:0 i to właśnie włoska ekipa została pierwszym liderem. Szansę na jej zdetronizowanie miały drużyny, które rozgrywały mecze w czwartkowy wieczór. I z tej okazji skorzystały.
Mowa m.in. o Ajaksie Amsterdam, który rozgromił piłkarzy Besiktasu. Wygrał aż 4:0. Tym samym to ten klub będzie przewodził stawce przez kolejne dni. Lazio wyprzedził też FCSB. Rumuńska ekipa nie dała większych szans łotewskiemu RFS, rozbijając go aż 4:1.
Jednak w czwartkowy wieczór grała też inna drużyna z Rzymu. Mowa o AS Romie, która mierzyła się z Athletikiem Bilbao. To starcie określane było jako jeden z największych hitów tej kolejki. Ostatecznie padł w nim remis 1:1. Na murawie nie pojawił się jednak Nicola Zalewski. Polak wciąż nie może liczyć na grę po tym, jak odmówił transferu do Galatasaray. Nie zasiadł nawet na ławce rezerwowych
Dobrze poradziło sobie też Fenerbahce Stambuł, w którego barwach występuje Sebastian Szymański. Wygrało bowiem 2:1 z Unionem Saint-Gilloise, dzięki czemu plasuje się w środku tabeli. Od sporych kontrowersji rozpoczęło się za to starcie Tottenhamu z Karabachem Agdam. Opóźniło się o ponad pół godziny, ponieważ goście mieli problem z dotarciem na stadion. Tabelę po pierwszej kolejce zamykają natomiast Besiktas, Karabach i Dinamo Kijów.
Mecze 2. kolejki zaplanowano na 3 października. Dojdzie wówczas do kilku ciekawych starć. Mowa m.in. o rywalizacji Lazio Rzym z OGC Nice, w którym występuje Marcin Bułka czy FC Porto z Manchesterem United.