Borek wypalił wprost przed meczem Jagiellonia - Ajax. "To śmieszny zespół"

Czwartkowy wieczór 22 sierpnia już na zawsze przejdzie do historii Jagiellonii Białystok. A to dlatego, że tego dnia mistrz Polski zagra pierwszy mecz czwartej rundy el. Ligi Europy przeciwko Ajaksowi Amsterdam. W ostatnim czasie forma Holendrów pozostawia jednak wiele do życzenia, co bardzo wymownie skomentował Mateusz Borek. - Tam są problemy organizacyjne, finansowe, ludzkie i sportowe - tłumaczył.

4 - tyle tytułów Ligi Mistrzów (łącznie z dawnym Pucharem Europy) ma na koncie Ajax Amsterdam, który bez wątpienia możemy okrzyknąć mianem jednego z największych klubów świata. Obecnie holenderski gigant boryka się jednak z wieloma problemami. W pierwszej części zeszłego sezonu długo okupował dolną część tabeli, ale finalnie udało mu się zakończyć ligowe rozgrywki na piątej pozycji. Jeszcze kilka miesięcy temu mało kto spodziewał się, że wielki Ajax będzie musiał walczyć o Ligę Europy z Jagiellonią Białystok.

Zobacz wideo Nowa rzeczywistość Probierza. Garnitury, zegarki, ranking najprzystojniejszych selekcjonerów

Borek nie gryzł się w język. Tak podsumował dyspozycję Ajaksu

Drużyna Adriana Siemieńca nigdy nie miała okazji grać z tak potężnym rywalem. Teraz dzięki sensacyjnemu zdobyciu mistrzostwa Polski Jagiellonia spełnia marzenia. Wiemy już, że na pewno zagra przynajmniej w LKE, jednak obecnie głównym celem jest ogranie zespołu z Amsterdamu i awans do bardziej prestiżowego pucharu w Europie.

- Ajax to klasowa drużyna, ale chciałbym, żebyśmy nie byli ofiarą. Nie jesteśmy faworytem, jednak dla rywali taka presja to chleb powszedni. Chciałbym, abyśmy wyszli z nastawieniem, że to się da zrobić, mimo siły przeciwnika - mówił trener białostockiego klubu na konferencji przed pierwszym starciem z Ajaksem w ramach czwartej rundy kwalifikacji, które odbędzie się w czwartek o godz. 20:45 na stadionie Jagiellonii.

O problemach holenderskiego klubu w ostatnim programie Moc Futbolu na Kanale Sportowym szeroko wypowiedział się Mateusz Borek. Popularny dziennikarz i komentator znów pokusił się o bardzo publicystyczną opinię, w której jest jednak sporo prawdy. - Przyjeżdża wielki Ajax do Białegostoku. Wielki tylko z nazwy. Tam są problemy organizacyjne, finansowe, ludzkie i sportowe [...] Ale oni chcą po prostu awansować do Ligi Europy. Dla nich granie jeszcze niżej, czyli w LKE, to trochę siara, wiocha - tłumaczył.

Następnie Borek brutalnie podsumował obecną dyspozycję drużyny Francesco Farioliego. - Na dzień dzisiejszy to jest śmieszny zespół. To jest śmieszny zespół, który wczoraj (czyli w niedzielę - red.) przegrał z Bredą (1:2). Nawet polski piłkarz Kacper Kostorz uczestniczył w tym sukcesie Bredy, wszedł z ławki rezerwowych - dodał. Eksperci w studiu od razu podkreślili, "że ten śmieszny Ajax" w poprzednim sezonie wyeliminował Bodo Glimt, czyli ostatnich pogromców Jagiellonii. - Ale ja mówię, "śmieszny" na realia Ajaksu - doprecyzował Mateusz Borek, zaznaczając dysproporcję pomiędzy wielkimi sukcesami a obecną formą Holendrów.

Pewne jest to, że mistrza Polski czeka niesłychanie trudny dwumecz. Rewanż w Amsterdamie odbędzie się za tydzień.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.