Legia Warszawa w fantastycznym stylu odwróciła losy meczu i jako jedyna polska drużyna zdobyła punkty dla Polski w rankingu krajowym UEFA. W wyjazdowym starciu z Broendby stołeczni przegrywali już 1:2, ale znakomite zmiany zrobił trener Goncalo Feio. Najpierw wpuścił na murawę Blaza Kramera, który asystował przy wyrównującej bramce Luquinhasa, a później Ryoyę Morihistę. Japończyk w 88. minucie również po podaniu Słoweńca ustalił wynik na 3:2 i dał upragnione zwycięstwo. A to dla całej naszej ligi jest teraz bardzo cenne.
Dało bowiem kolejne 0,250 punktu do rankingu UEFA. A wiele wskazywało, że w tym tygodniu dorobek Polski w ogóle się nie powiększy. Wszystko przez kiepską postawę pozostałych naszych drużyn. W środę porażki poniosły Jagiellonia Białystok i Śląsk Wrocław. Mistrzowie Polski w III rundzie eliminacji Ligi Mistrzów ulegli 0:1 norweskiemu Bodo/Glimt, a Śląsk przegrał na wyjeździe 0:2 z FC St. Gallen ze Szwajcarii. W czwartek poza Legią szansę na punty miała jeszcze Wisła Kraków, ale przegrała na Słowacji ze Spartakiem Trnawa 1:3, mimo że po pierwszej połowie sensacyjnie prowadziła po golu Angela Rodado.
Tym sposobem Polska nie poprawiła, ale i nie pogorszyła 18. miejsca, jakie zajmowała przed tygodniem. Na naszym koncie jest 25,250 punktów. Strata do 17. Szkocji jest jednak spora. Wynosi 1,750 punktu. Z kolei 16. Szwajcarzy mają od nas 2,425 punktu więcej. My również nad 19. Chorwacją mamy w miarę bezpieczną przewagę 2,475 punktu. Kolejną pozycję zajmują Serbowie z dorobkiem 21,975 punku.
Szansa na poprawę dopiero w kolejnym tygodniu. Wszystkie cztery polskie kluby rozegrają wtedy rewanże. Legia zagra 15 sierpnia o 18:00, a Wisła i Śląsk tego samego dnia o 20:30. Jagiellonia do gry przystąpi dwa dni wcześniej - 13 sierpnia o 19:00.
Krajowy ranking UEFA [stan na 8 sierpnia 2024 r.]: