• Link został skopiowany

Wisłę Kraków czeka piekło. Zrobili to specjalnie

Już w czwartek o 16:30 Wisła Kraków zagra z KF Llapi w rewanżowym meczu pierwszej rundy kwalifikacji Ligi Europy. Jak się okazuje, na miejscu drużyna Kazimierza Moskala będzie musiała zmierzyć się nie tylko z piłkarzami przeciwnika. - Nie są to warunki idealne to rozgrywania takich spotkań - powiedział przed meczem trener Wisły, Kazimierz Moskal. I trudno się trenerowi Wisły dziwić.
Fot. Jakub Włodek / Agencja Wyborcza.pl

Wisła Kraków jest na dobrej drodze do drugiej rundy kwalifikacji Ligi Europy. Przed tygodniem drużyna Kazimierza Moskala pokonała u siebie kosowskie KF Llapi 2:0, a gole strzelali Igor Sapała oraz Angel Rodado. 

Zobacz wideo Największe rozczarowanie Euro2024? "To nie był ten sam piłkarz, który czarował w lidze"

W czwartek wiślacy rozegrają rewanż na wyjeździe. Ich rywalem będą jednak nie tylko piłkarze KF Llapi, ale panujące w Kosowie upały. W Podujevie, gdzie zostanie rozegrane spotkanie, w najgorętszym momencie w czwartek ma być aż 37 stopni Celsjusza.

I ten moment przypada akurat na czas rozegrania meczu. Ten rozpocznie się o 16:30, a właśnie po 16 termometry w Podujevie mają pokazywać aż 37 stopni. Co ciekawe, już w południe temperatura ma przekroczyć 30 stopni, a poniżej tej wartości spadnie dopiero po 20:00. 

Do warunków atmosferycznych w Podujevie na konferencji prasowej odniósł się Moskal. - Dopiero doświadczamy tego i można powiedzieć, że gorąca atmosfera z Reymonta zostanie zastąpiona gorącym powietrzem tutaj na miejscu, na stadionie. Na pewno będziemy się musieli do tego dostosować. Nie są to warunki idealne to rozgrywania takich spotkań, ale cóż… Taki został wyznaczony termin, taka godzina. Jedna i druga drużyna będzie musiała się do tego dostosować - powiedział trener Wisły.

Piekielny upał przed Wisłą Kraków

- Na szczęście w Polsce ostatnie dni też były dość gorące. Może nie aż tak jak tutaj, ale jednak. Mam nadzieję, że to ułatwi nam sprawę, jeśli chodzi o adaptację do tych warunków - dodał.

Kwestie pogodowe skomentował też zawodnik Wisły, Bartosz Jaroch. - Ciężko mi wskazać mecz, w którym miałbym grać w takich warunkach. Na pewno będą one wymagające. Dla nas, jak i dla rywali będą one jednak takie same. Trudno się do tego przyzwyczaić, ale musimy. Mamy trening, krótką aklimatyzację, a w czwartek musimy wyjść na boisko i wygrać mecz - powiedział.

Można podejrzewać, że godzina meczu nie jest przypadkowa. Gospodarze wybrali ją w porozumieniu z lokalną telewizją, która przeprowadzi transmisję na żywo ze spotkania. Sporo wskazuje na to, że to właśnie w warunkach klimatycznych KF Llapi poszukuje zmaksymalizowania szansy na odrobienie strat i awans do drugiej rundy kwalifikacji Ligi Europy.

Zwycięzca dwumeczu Wisła Kraków - KF Llapi w kolejnej rundzie kwalifikacji zagra z Rapidem Wiedeń. Ewentualna porażka w drugiej rundzie sprawi, że Wisła "spadnie" do kwalifikacji Ligi Konferencji. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: