Przed wyjazdowym meczem Legii z Aston Villą w Lidze Konferencji doszło do zamieszek. Kibice stołecznego klubu rzucali w kierunku policji petardami i racami. Lokalne media poinformowały, że czterech funkcjonariuszy zostało rannych. Powodem starć była decyzja Aston Villi, która odmówiła wejścia fanom stołecznego klubu na stadion.
Anglicy zapowiedzieli złożenie skargi do UEFA przeciwko Legii i wniesie o odpowiednie ukaranie i wykluczenie klubu z rozgrywek Ligi Konferencji Europy. - To jedna z największych bzdur, jaką usłyszałem o naszym klubie w ciągu ostatniej dekady - ocenił rzecznik prasowy Bartosz Zasławski w rozmowie z Radiem ZET.
- Zależny nam na tym, aby UEFA rzetelnie wyjaśniła tło wydarzeń. My ze swojej strony prowadziliśmy dialog z UEFĄ, Aston Villą i lokalną policją i wskazywaliśmy najlepsze rozwiązania, i te najbardziej optymalne. Niestety nasze zdanie nie zostało wysłuchane. Ostrzegaliśmy, że takie złe decyzje podejmowane przez Aston Villę może eskalować niepotrzebne napięcie - dodał.
Rzecznik zdradził też kulisy meczu domowego Legii z Aston Villą. - My wnosiliśmy o udostępnienie naszym kibicom pięciu procent pojemności stadionu. My przyjęliśmy 1700 kibiców Aston Villi. Udostępniliśmy nawet więcej miejsc. Angielski kibice wrócili z Warszawy zachwyceni. Taka opinia była dla nas bardzo wartościowa. UEFA wysoko ocenia organizację meczów w europejskich pucharach w Warszawie. Oczekujemy podobnego traktowania na wyjazdach - powiedział.
- My komunikowaliśmy fakt redukcji biletów. Proszę sobie wyobrazić, że losowanie było dzień po fazie play-off, terminarz też był znany szybko i już wtedy kibice zaczęli bookować hotele, loty itp. Był to przecież najbardziej atrakcyjny mecz w fazie grupowej. Po drugie początkowo trafiła do nas informacja o 1700 biletach - wyjawił Zasławski.
Przed Legią jeszcze jeden mecz w fazie grupowej. 14 grudnia o 18:45 zagra u siebie z AZ Alkmaar. Legia ma obecnie 2. miejsce w tabeli i przewagę trzech punktów nad trzecim AZ. Wynik bezpośredniego starcia obu drużyn będzie kluczowy dla awansu do fazy pucharowej. Drużynie z Warszawy wystarczy jedynie remis.