Legia Warszawa nie rozpoczęła najlepiej meczu z Aston Villą w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Już w pierwszych minutach straciła bramkę. Gola na 1:0 po indywidualnej akcji strzelił Moussa Diaby. Anglicy nie cieszyli się jednak długo z prowadzenia.
W 20. minucie Legia doprowadziła do wyrównania. Bramkarz rywali dograł piłkę do obrońcy. Ten popełnił jednak fatalny błąd i podał ją tuż pod nogi Ernesta Muciego, który znajdował się w polu karnym. Albańczyk od razu przymierzył i pięknym strzałem skierował piłkę w górny róg bramki.
Tym samym Ernest Muci udowodnił, że jest w bieżącym sezonie w dobrej formie. Było to jego dziewiąte trafienie w 28 meczu. Napastnik wyjątkowo dobrze prezentuje się przeciwko Aston Villi, ponieważ w pierwszym meczu z tą drużyną zdobył dwie bramki. Legia wygrała wówczas 3:2. Niedawno albańskie media informowały, że Muci może wkrótce zmienić klub. Zdaniem dziennikarzy Legia mogła otrzymać już za niego oferty. "Jego umiejętności predestynują go do gry w najbardziej konkurencyjnych zespołach" - napisali.
Ostatecznie do przerwy nic więcej się nie wydarzyło i zespoły zeszły do szatni przy remisie 1:1. Jeśli spotkanie zakończy się takim wynikiem, Legia będzie pewna awansu do fazy pucharowej Ligi Konferencji. W drugim meczu tej grupy AZ Alkmaar pokonał Zrinjski 1:0. Holendrzy po pięciu kolejkach zajmują trzecie miejsce z dorobkiem sześciu punktów. Legia i Aston Villa natomiast obecnie mają po 10 punktów na koncie.