- To, co się stało, to skandal. To precedens na skalę światową. Nie odpuścimy, będziemy robić wszystko, by to wyprostować, zmienić narrację mediów holenderskich - zapowiadał przed blisko trzema tygodniami właściciel Legii Warszawa Dariusz Mioduski. W ten sposób na specjalnie zwołanej konferencji prasowej odniósł się wtedy do skandalicznych scen po meczu swojego klubu z AZ Alkmaar. Sam Mioduski padł ofiarą przemocy ze strony holenderskich służb porządkowych, a Josue oraz Radovan Pankov zostali przewiezieni do aresztu.
O całej sprawie została poinformowana UEFA, która wszczęła w tej sprawie własne postępowanie. - W ramach UEFA powołana została grupa do wyjaśnienia tych zdarzeń. To normalna procedura po tego typu incydentach i ma na celu wyjaśnienie wszystkich aspektów tego zdarzenia. Nie będzie to proste, bo sprawa była wielowątkowa - przekazał sekretarz generalny PZPN-u - Łukasz Wachowski - w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Jak się okazuje, decyzja UEFA w tej sprawie może być zaskakująca, kontrowersyjna i rozczarowująca z perspektywy Legii Warszawa. Tak przynajmniej wynika z ustaleń Polsatu Sport. "Z tego, co słyszymy, nie będzie surowej kary dla AZ Alkmaar za niezrozumiałe zamknięcie stadionu po meczu, uwięzienie w nim części piłkarzy i dziennikarzy z Polski, a przede wszystkim za zatrzymanie w areszcie Josue i Radovana Pankova i za atak na prezesa Mioduskiego, który został kilkakrotnie uderzony, wyrzucono mu także telefon komórkowy, którym próbował rejestrować zajścia" - czytamy na stronie stacji.
Portal dodał, że obrady komisji są tajne, ale co może działać na niekorzyść Legii, to fakt, że we wszystkich ciałach dyscyplinarnych UEFA zasiadają 54 osoby, z czego żadna nie jest Polakiem. Za to swoich przedstawicieli mają m.in. Grecy, Słowacy, czy Czesi.
Więcej takich informacji znajdziesz na Gazeta.pl
Te doniesienia są o tyle zaskakujące, że Legia opublikowała zakulisowy film ze spotkania z AZ Alkmaar, którego duża część poświęcona została temu, co wydarzyło się poza boiskiem, gdy osoby związane z klubem zostały bezpardonowo potraktowane przez policję oraz ochronę.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!