Raków Częstochowa w fazie grupowej Ligi Europy ma za rywali Atalantę, Sporting oraz Sturm Graz. O awans mistrzom Polski będzie niezwykle trudno, ale stać ich na walkę o trzecie miejsce, dające grę w fazie pucharowej Ligi Konferencji Europy. Na początek zmagań czekał ich wyjazd do Bergamo.
Od początku meczu było widać różnicę jakości pomiędzy częstochowianami a włoskim zespołem. Gdyby nie skuteczne interwencje Vladana Kovacevicia, pierwsza połowa nie skończyłaby się wynikiem 0:0. Po przerwie Serb nie był w stanie zatrzymać strzałów Charles'a De Ketelaere oraz Edersona i Atalanta zwyciężyła 2:0. W całym meczu polski zespół oddał tylko trzy uderzenia, w tym jedno celne, Włosi oddali 29 strzałów, w tym 10 celnych.
W równolegle toczącym się spotkaniu tej grupy Sturm grał ze Sportingiem. Dosyć niespodziewanie pierwszą bramkę zdobyli niżej notowani Austriacy. Faworyci zabrali się do pracy dopiero w ostatnim kwadransie, w którym strzelili dwa gole i dzięki temu wygrali 2:1.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
To wszystko sprawia, że po pierwszej kolejce Raków jest na ostatnim miejscu w tabeli. Ma tyle samo punktów co Sturm, ale gorszy bilans bramkowy. Również dzięki lepszej różnicy bramek Atalanta wyprzedza Sporting i jest liderem.
W drugiej kolejce zmagań w grupie D Ligi Europy Raków Częstochowa zagra u siebie ze Sturmem Graz, a Sporting podejmie Atalantę.