Legia Warszawa w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy ma za rywali Aston Villę, AZ Alkmaar oraz Zrinjski Mostar. W pierwszym spotkaniu podejmowała angielski zespół, który jest uznawany za faworyta do triumfu w całych rozgrywkach.
Od samego początku mecz był niezwykle ekscytujący. Po sześciu minutach było 1:1, bramki zdobyli Paweł Wszołek i Jhon Duran. Przed przerwą gole strzelili jeszcze Ernest Muci oraz Lucas Digne i było 2:2. Na początku drugiej połowy ponownie trafił Muci i zrobiło się 3:2. Więcej bramek już nie padło, dzięki czemu warszawianie mogli cieszyć się z sensacyjnego zwycięstwa.
Ten wynik sprawia, że po pierwszej kolejce Legia ma trzy punkty i zajmuje drugie miejsce w grupie E. To za sprawą tego, co wydarzyło się w równolegle rozgrywanym meczu pomiędzy Zrinjskim i Alkmaar. Po pierwszej połowie Holendrzy prowadzili już 3:0, ale w drugiej kompletnie stanęli. Bośniacy z tego skorzystali i strzelili aż cztery gole, dzięki czemu po ostatnim gwizdku mogli cieszyć się z jeszcze bardziej sensacyjnego zwycięstwa niż to polskiego klubu.
Więcej podobnych treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W ten sposób Zrinjski został liderem grupy, co prawda ma tyle samo punktów i taką samą różnicę bramek jak Legia, ale więcej goli strzelonych. Z tego samego powodu Alkmaar jest nad Aston Villą. Przed pierwszą kolejką taki układ tabeli wydawał się mało prawdopodobny, a biorąc pod uwagę przebieg obu spotkań, jest jeszcze bardziej abstrakcyjny.
Kolejne spotkania w grupie E zostaną rozegrane 5 października. Wtedy Legia zmierzy się na wyjeździe z Alkmaar, natomiast Aston Villa u siebie ze Zrinjskim Mostar.