Legia Warszawa szybko straciła pierwszego gola w meczu z FC Midtjylland. Przegrywała już po 16 minutach po bramce Juninho. 10 minut później wyrównującego gola strzelił Marc Gual. Radość ekipy z Warszawy nie trwała jednak długo, ponieważ Franculino trafił do siatki na 2:1. Warto odnotować, że obie bramki dla Duńczyków padły po stałych fragmentach gry, co jest ich mocną stroną.
W drugiej połowie Legia musiała gonić wynik. W 64. minucie sędzia podyktował rzut wolny dla drużyny Kosty Runjaicia. Do wykonania stałego fragmentu gry podszedł Josue i posłał podanie w pole karne. Najlepiej odnalazł się tam Bartosz Slisz i strzelił gola po uderzeniu głową. Sędzia przez chwilę analizował tę sytuację z wozem VAR, ale finalnie nie dopatrzył się spalonego i tym samym znów mieliśmy remis.
Niestety Legia ponownie nie cieszyła się długo z korzystnego wyniku. Niedługo później kolejny raz dał o sobie znać Franculino, który zdobył drugą bramkę w tym meczu. Na niecałe 20 minut przed końcem bliżej zwycięstwa było FC Midtjylland. Legia starała się doprowadzić do remisu i kreowała więcej okazji. Ostatecznie bohaterem stołecznego klubu został Blaz Kramer. Pod koniec meczu otrzymał piłkę w polu karnym i pewnie wpakował ją do siatki. Więcej goli już nie padło i po bardzo emocjonującej drugiej połowie mecz zakończył się remisem 3:3.
Więcej tego rodzaju treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Mecz rewanżowy odbędzie się w czwartek 31 sierpnia o godzinie 21:00 w Warszawie. Spotkanie również będzie można obejrzeć na antenie TVP Sport.