Lech Poznań w dość niespodziewanych okolicznościach odpadł z Ligi Konferencji Europy, choć w pierwszym meczu wygrał 2:1 ze Spartakiem Trnawa. W ubiegłym tygodniu zespół Johna van den Broma przegrał 1:3 z zespołem ze Słowacji i zakończył przygodę z europejskimi pucharami.
W środę pogromcy Lecha Poznań rozpoczęli rywalizacje w ostatniej rundzie eliminacji do Ligi Konferencji Europy. Spartak w domowym meczu tylko zremisował 1:1 z SK Dnipro-1. Tylko, bo Słowacy grali w przewadze dwóch zawodników! Mimo to nie udało im się odnieść zwycięstwa.
Zespół z Ukrainy grał w dziesiątkę już od piątej minuty meczu. Wówczas czerwoną kartkę obejrzał Eduard Sarapiy. Słowacy dopiero 50 minut później zdołali wyjść na prowadzenie. W 55. minucie gola zdobył Kelvin Ofori. Kilka minut później Ukraińcy wyrównali po trafieniu z rzutu karnego. Jego egzekutorem był Oleksandr Pichalonok.
Więcej artykułów o podobnej treści znajdziesz na portalu Gazeta.pl
W samej końcówce meczu kolejny z piłkarzy Dnipro został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Spartak grał w jedenastu, a goście w dziewięciu. Mimo to w samej końcówce Słowacy nie zdołali zadać decydującego trafienia i zdobyć gola na 2:1.
Przewagę Słowaków potwierdzają także statystyki. Gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce, oddali więcej strzałów. Zabrakło im jednak skuteczności w ofensywie. Dla porównania piłkarze Dnipro oddali w całym meczu tylko jeden celny strzał i dzielnie się bronili. Rewanżowy mecz odbędzie się w czwartek 31 sierpnia o 20:00.