Na stadionie De Grolsch Veste w Enschede w czwartek pojawiło się 29,5 tysiąca kibiców, by oglądać starcie miejscowego Twente ze szwedzkim Hammarby. Wśród nich była również spora grupa kibiców gości, którzy nie będą wspominać dobrze tego wieczoru. Ich zespół przegrał 0:1, a miejscowi chuligani pokazali się od najgorszej strony.
Pseudokibice Twente pobili gości ze Sztokholmu. Skandal w Lidze Konferencji Europy
Na boisku dominowała drużyna Twente, która w pierwszej połowie atakowała i utrzymywała się przy piłce, a gościom nie pozwoliła oddać ani jednego celnego strzału. Nie była jednak w stanie strzelić gola i na przerwę obie ekipy udały się przy stanie 0:0. Gospodarze dopięli swego zaraz po rozpoczęciu drugiej części meczu i w 53. minucie wynik starcia na 1:0 ustalił Sem Steijn.
Do samego zakończenia spotkanie nie porywało fanów i Twente zapewniło sobie skromną przewagę przed rewanżem. Dużo więcej działo się jednak na trybunach tuż po końcowym gwizdku. Spora grupa kibiców Hammarby usytuowana była na trybunach miejscowych, co nie spodobało się chuliganom z Enschede.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać atak pseudokibiców Twente na fanów ze Sztokholmu. Natarcie na trybuny skończyło się szarpaninami i bójkami, gdzie miejscowi atakowali w kilku na jedną osobę. Gospodarze nie natarli na sektor ultrasów, a jedynie w miejsce, gdzie zasiadali sponsorzy i zwykli kibice gości. Część osób próbowała uciekać z trybun, ale nie była w stanie. Chuligani z Enschede wyrywali gościom szaliki i nie przeszkadzała im obecność kobiet, dzieci i osób starszych.
Sytuacja załagodziła się dopiero po przybyciu służb porządkowych, przed którymi uciekli chuligani. Do kolejnych walk doszło już pod stadionem, gdzie również interweniowała policja. Tam kibice rzucali w siebie nawzajem kamieniami i butelkami, a także bili się w większych grupach. Tam byli również chuligani ze Szwecji. W holenderskich mediach nie pojawiły się na razie informację o ewentualnych skutkach bójek.
Więcej podobnych treści znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Nie wiadomo, jak scysje na trybunach zareaguje UEFA i czy przyjezdni kibice będą mogli obejrzeć rewanż w Sztokholmie na żywo. Starcie zaplanowano na 3 sierpnia i do tego czasu oba kluby i europejska federacja powinny wydać oświadczenie w sprawie czwartkowych wydarzeń.
