Włosi ocenili Szczęsnego i Milika za półfinał Ligi Europy. "Kluczowa postać"

Włoscy dziennikarze docenili dobry występ Wojciecha Szczęsnego w meczu Juventusu z Sevillą (1:1) w półfinale Ligi Europy. Znacznie niżej ocenili Arkadiusza Milika, który pojawił się na boisku z ławki rezerwowych.

Do ostatniej akcji meczu wszystko wskazywało na to, że Juventus przegra z Sevillą i postawi się w bardzo trudnej sytuacji po pierwszym półfinale Ligi Europy. Gospodarze przegrywali od 26. minuty po golu Youseffa En-Nesyriego. Na ich szczęście w ostatniej chwili do remisu doprowadził Federico Gatti.

Zobacz wideo Sposób na patologię w polskiej piłce

Włoski pomocnik był jednym z najwyżej ocenionych zawodników Juventusu przez włoskie media. Obok niego dziennikarze widzieli bohatera w Wojciechu Szczęsnym, który w pierwszej połowie popisał się kilkoma dobrymi interwencjami. Znacznie gorzej oceniony został Arkadiusz Milik, który w 61. minucie zmienił Dusana Vlahovicia.

"W pierwszej połowie obronił kilka groźnych strzałów. Po przerwie bezrobotny" - tak Szczęsnego ocenił włoski Eurosport, oceniając go na 6,5 w 10-stopniowej skali. "Niewidoczny. Kiedy już miał okazję, to ją zmarnował, zamiast zagrać do Federico Chiesy" - dodali dziennikarze w kwestii Milika przyznając mu notę 5.

Carlos Alcaraz Alcaraz usłyszał od kibica: "Kawał g***a". Reakcja Hiszpana - bezcenna

Polski napastnik został oceniony najniżej w drużynie Massimiliano Allegrego. Równie słabe noty otrzymali jedynie Leonardo Bonucci, Alex Sandro, Fabio Miretti, Filip Kostić i Vlahović. Na najwyższą ocenę - 7 - zapracował Gatti.

Nieco lepiej Milik wypadł w oczach dziennikarzy Sky Sports. Obaj Polacy otrzymali od dziennikarzy "szóstki". Najniżej - na 5 - ocenieni zostali Sandro, Miretti oraz Vlahović. Najwyżej - na 7 - Danilo.

Włoskie media doceniły Szczęsnego

"Bez szans przy strzale En-Nesyriego, odbił dwa groźne uderzenia Ocamposa" - napisali o Szczęsnym dziennikarze "Corriere della Sera", którzy ocenili naszego bramkarza na 6. "Niewiele wniósł do ataku" - dodali o Miliku, któremu przyznali tę samą notę. I tak były to jedne z lepszych ocen w dzienniku. Pojawiło się w nim kilka "piątek", najniżej (4,5) oceniony został Vlahović, a najwyżej (7) Samuel Iling-Junior.

"Raz w prostej, a raz w trudniejszej sytuacji zatrzymał Ocamposa. Poradził sobie też z Ivanem Rakiticiem. Nie był winny utraty gola" - to słowa o Szczęsnym w "La Gazzetta dello Sport". Bramkarz reprezentacji Polski został oceniony na 6, a 5,5 przyznano Milikowi. Występ polskiego napastnika nie został opisany. Milik otrzymał notę jak większość drużyny. Najniżej dziennikarze ocenili występ Alexa Sandro (5), najwyżej Paula Pogby, Gattiego i Ilinga-Juniora (6,5).

Dąbrowa Górnicza To najbardziej niepiłkarskie duże miasto w Polsce. IV liga jest tutaj sufitem

"W pierwszej połowie był kluczową postacią, utrzymując Juventus w grze. Szczęsny odbił groźne strzały Ocamposa i Rakiticia. Po przerwie nie miał tyle pracy" - napisali o bramkarzu dziennikarze portalu calciomercato.it, oceniając go na 6,5, czyli najwyżej w drużynie. Równie wysoko oceniony został tylko Danilo.

"Praktycznie niewidoczny. Nie dostał żadnego dobrego podania, nie miał okazji do strzelenia gola" - ten sam portal napisał o Miliku. Polak został oceniony na 5. Niższe noty otrzymali tylko Vlahović (4) oraz Angel Di Maria, Miretti i Alex Sandro (4,5).

Szczęsnego docenili też dziennikarze "la Repubblica". Dziennik wybrał go zawodnikiem meczu, oceniając na 7. "Tylko przed przerwą trzy razy uratował Juventus. W drugiej połowie nie musiał już tego robić" - napisano.

Rewanż Sevilla - Juventus w czwartek o 21:00. Relacja na żywo na Sport.pl.

Więcej o: