Niewiarygodne. Juventus uratował się w ostatniej akcji meczu

Ufff! Odetchnęli z ulgą kibice Juventusu, który w Turynie szczęśliwie wyszarpał remis z Sevillą (1:1) w półfinale Ligi Europy. Szczęśliwie, bo wyrównał w ostatniej akcji meczu.

Zero. Tyle celnych strzałów oddał Juventus w pierwszej połowie. Sevilla zanotowała pięć celnych uderzeń, a strzał z 26. minuty zakończył się golem. Lucas Ocampos uciekł na skrzydle Alexowi Sandro, a potem zagrał wzdłuż bramki, gdzie stał niepilnowany Youssef En-Nesyri. No i pokonał bezradnego Wojciecha Szczęsnego. Dla Marokańczyka była to już 18. bramka w sezonie, a czwarta w Lidze Europy.

Zobacz wideo Traktowanie sędziów? Listkiewicz nie kryje oburzenia

"Aj, Wojtek przeniósł ciężar ciała na prawą nogę" - skomentował na Twitterze Mateusz Borek, bo Szczęsny spodziewał się strzału na dalszy słupek, ale Marokańczyk strzelił w środek bramki.

Gospodarze nie potrafili przejąć inicjatywy. Jedynym, który starał się złamać schemat, wygrać pojedynek, czy zagrać niekonwencjonalną piłkę był Angel Di Maria. Jednak jego podań nie potrafił wykorzystać Dusan Vlahović.

A co się działo po przerwie?

Już w 46. minucie Massimiliano Allegri wprowadził dwie zmiany. Fabio Mirettiego zastąpił Federico Chiesa, a Filipa Kosticia zmienił Samuel Iling Junior, który dostaje coraz więcej szans. No i właśnie 19-letni Anglik ożywił nieco grę Juve. Ale to było za mało, więc w 60. minucie Allegri wpuścił także Arkadiusza Milika, który zmienił Vlahovicia. Serb nie krył niezadowolenia z decyzji trenera.

Ale Polak nie zmienił oblicza spotkania. Był odcięty od podań, a samemu nic nie wykreował. Oddał tylko jeden strzał, w dodatku zablokowany. Turyńczyków uratował Paul Pogba, który zastąpił Di Marię. W doliczonym czasie gry, w ostatniej akcji meczu, Francuz głową zgrał wzdłuż bramki, a piłkę do siatki - z najbliższej odległości - wpakował Federico Gatti, rezerwowy stoper. To była pierwsza asysta Pogby w tym sezonie.

Francuz długo leczył kontuzję, ale z meczu na mecz wygląda coraz lepiej. Może być wielkim wzmocnieniem Juve na finiszu rozgrywek, jeśli tylko dopisze mu zdrowie.

Mecz zakończył się remisem 1:1.

Sevilla, czyli "Real Madryt Ligi Europy"

Jeszcze nikt nie wyeliminował Sevilli z półfinału Ligi Europy. I trudno się dziwić, gdy spojrzymy w gablotę z trofeami andaluzyjskiego klubu. Sevilla czterokrotnie wygrała Ligę Europy, a wcześniej dwukrotnie triumfowała w Pucharze UEFA. 

Roma jedną nogą w finale

W drugim półfinale LE Roma wygrała u siebie 1:0 z Bayerem Leverkusen. Gola strzelił wychowanek Edoardo Bove. To było starcie mistrza i ucznia. Szkoleniowcem gospodarzy jest Jose Mourinho, który prowadził Xabiego Alonso, gdy ten był pomocnikiem Realu Madryt. Rewanże odbędą się w przyszły czwartek.

Więcej o:
Copyright © Agora SA