Lech Poznań zakończył rywalizację w Lidze Konferencji Europy na ćwierćfinale. Zawodnicy Johna van den Broma ulegli w dwumeczu 4:6 Fiorentinie, mocno utrudniając sobie drogę do półfinału porażką 1:4 na Stadionie Miejskim. Choć w czwartkowym starciu we Florencji mistrzowie Polski przez pewien czas prowadzili 3:0, rywale zdołali odrobić część strat i mecz zakończył się zwycięstwem Lecha 3:2.
Lech zanotował najlepszy występ polskiego zespołu w europejskich pucharach od 27 lat. Solidna postawa mistrzów Polski przełożyła się na awans w krajowym rankingu UEFA na 24. miejsce. Zdaniem Bogusława Leśnodorskiego jest to jeden z najważniejszych aspektów sukcesu zawodników van den Broma. - Dobrze, że w czymkolwiek gramy, szacunek dla Lecha za poprawę naszego rankingu, choć ja należę do tej grupy, która generalnie nie bardzo poważa Ligę Konferencji - stwierdził w rozmowie z portalem weszło.com.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Działacz docenił przy okazji postawę drużyny z Poznania, ale stwierdził, że przyszłość maluje się w ciemniejszych barwach. - Lech ma niezłą drużynę, kasę i doświadczenie gry co trzy dni. Jak tego nie rozmienią - może być dobrze. Ale rozmienią, oni już tak mają - ocenił. - Ci goście są tam od 15 lat i dalej się uczą. Na tych samych błędach! - dodał wprost Leśnodorski.
Oprócz awansu w rankingu krajowym Lech odniósł również indywidualny sukces. Drużyna z Poznania zanotowała spory skok w rankingu klubowym i została najlepszym polskim zespołem w zestawieniu. Mistrzowie Polski zajmują obecnie 83. miejsce w Europie.
Po odpadnięciu z LKE zawodnikom van den Broma pozostała już tylko walka na krajowych boiskach. Obecnie poznaniacy zajmują trzecie miejsce w tabeli ekstraklasy z dorobkiem 48 punktów. Prowadzi Raków Częstochowa (65 pkt) przed Legią Warszawa (57 pkt).