"Zagrali beznadziejnie". Dziekanowski grzmi po porażce Lecha w LKE

Lech Poznań w pierwszym meczu ćwierćfinału Ligi Konferencji Europy z Fiorentiną doznał dotkliwej porażki 1:4. Zdaniem Dariusza Dziekanowskiego zawodnikom Johna van den Broma zabrakło odpowiedniego podejścia. - Mowa ciała niektórych zawodników była po prostu fatalna - stwierdził były reprezentant Polski.

Lech Poznań nieudanie rozpoczął rywalizację w ćwierćfinale Ligi Konferencji Europy. Zespół Johna van den Broma przegrał w czwartek na Stadionie Miejskim 1:4. Początkowo gra poznaniaków nie wyglądała najgorzej, a Kristoffer Velde szybko odpowiedział na bramkę Arthura Cabrala. Niestety później było już tylko gorzej. Jeszcze w pierwszej połowie Filipa Bednarka pokonał Nicolas Gonzalez, a po przerwie wynik meczu ustalili Giacomo Bonaventura i Jonathan Ikone.

Zobacz wideo Rozemocjonowany Lewandowski po pokazie filmu: To wielkie wydarzenie dla mnie

Dziekanowski konkretnie podsumował grę Lecha. "Zabrakło odpowiedniego podejścia mentalnego"

Lech tym samym praktycznie pozbawił się szans na awans do półfinału LKE. Przez większość czasu zespół nie potrafił postawić się rywalom i nawiązać wyrównanej rywalizacji. Zdaniem byłego reprezentanta Polski Dariusza Dziekanowskiego poznaniacy przegrali ten mecz przede wszystkim w głowach. Wskazał przy okazji najsłabszych zawodników na boisku.

- Gdybym zapytał, czego zabrakło? To bym odpowiedział, że wszystkiego, a przede wszystkim odpowiedniego podejścia mentalnego. Tak się nie gra. Mowa ciała niektórych zawodników była po prostu fatalna. Ja bym się zastanowił, czy Karlstroem, Marchwiński, Rebocho, Satka podjęli dzisiaj walkę? Otóż nie, oni zagrali beznadziejnie. Do tego dołóżmy jeszcze słabą dyspozycję Bednarka w bramce - stwierdził w pomeczowym studiu Viaplay.

- Zabrakło chęci sprawdzenia się z zawodnikami, którzy może grają w lepszej lidze, ale niekoniecznie są lepsi - podsumował wprost Dziekanowski.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Niezadowolenia po wysokiej porażce nie krył podczas pomeczowej konferencji prasowej trener van den Brom. - Mieliśmy wielkie oczekiwania co do tego meczu. A teraz tutaj siedzę po wielkiej porażce 1:4 u siebie. Nie ma co ukrywać – to nam bardzo komplikuję kwestię awansu do półfinału - przyznał. Powiedział jednak, że doskonale zna swoich piłkarzy i ma nadzieję, że pokażą się z lepszej strony w meczu wyjazdowym.

Rewanżowe spotkanie Lecha z Fiorentiną odbędzie się w czwartek 20 kwietnia. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 18:45.

Więcej o: