UEFA kilka miesięcy temu ogłosiła swoje plany na najbliższe lata, dotyczące europejskich rozgrywek. Dowiedzieliśmy się, że reforma obejmie zarówno Ligę Mistrzów, Ligę Europy, jak i świeżo powstałą Ligę Konferencji Europy. UEFA chce m.in. zwiększyć liczbę uczestników wszystkich rozgrywek i zrezygnować z rozgrywania fazy grupowej. Zamiast tego postawić na "system szwajcarski", który zakłada, że każda z drużyn zmierzy się z ośmioma rywalami. Osiem najlepszych drużyn po tym etapie awansuje do rundy pucharowej, a szesnaście kolejnych będzie walczyć o awans w barażach.
Na tym nie koniec, gdyż UEFA chce także wyjść poza Europę. Spotkania Ligi Mistrzów mogą zatem odbywać się na innych kontynentach, np. w Stanach Zjednoczonych, czy Azji. Wielkim orędownikiem tego pomysłu jest Nasser Al-Khelaifi, prezes Paris Saint-Germain i przewodniczący ECA, czyli Europejskiego Stowarzyszenia Klubów.
Zmiany ponownie pomogą klubom z topowych lig Europy. Dodatkowe miejsce w Lidze Mistrzów przypadnie trzeciej drużynie z ligi, która zajmuje piąte miejsce w rankingu UEFA. Aktualnie na miejscu tym znajduje się Ligue 1, z której do najbardziej prestiżowych rozgrywek bezpośrednio awans mają zapewnione tylko dwie drużyny. Dodatkowe miejsca znajdą się także m.in. dla klubów z dwóch krajów, które zdobędą najwięcej punktów krajowym rankingu UEFA.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Zmiany, choć minimalnie, korzystnie wpłyną na sytuację polskich drużyn. Polska aktualnie zajmuje 28. miejsce w klubowym rankingu i może wystawić do gry w Europie cztery zespoły. Mistrz startuje w eliminacjach Ligi Mistrzów, zespoły z drugiego i trzeciego miejsca, a także zdobywca Pucharu Polski, przystępują do eliminacji Ligi Konferencji Europy. Jak wynika z raportu ECA, po reformie, zyskamy przedstawiciela w Lidze Europy.
Od sezonu 2024/2025 mistrz Polski nadal będzie rozpoczynał grę w pucharach od I rundy eliminacji LM. Drużyny z miejsc drugiego i trzeciego w Ekstraklasie, jak dotychczas, startować będą od II rundy eliminacji LKE. Poprawi się natomiast sytuacja zdobywcy krajowego pucharu (który uważany jest za drugi w kolejności po mistrzu). Drużyna ta przystąpi do pierwszej rundy eliminacji Ligi Europy. Do tej pory polskie zespoły grały w tych rozgrywkach tylko poprzez odpadnięcie z el. LM. Trudno było to zatem uważać za sukces. Po reformie będziemy mieć zatem zmianę "na plus".
Nie wiadomo jeszcze jednak, czy ostatecznie planowane zmiany wejdą w życie. Kibice nie są zachwyceni pomysłem UEFA o tak diametralnej zmianie zasad rozgrywek, które śledzą i kochają od lat. Organizują protesty i petycje. Gniew fanów, może zmusić jeszcze europejską federację do zmiany planów.