Czeskie media reagują po wygranej Rakowa. "Nawet nie zagrozili"

Raków Częstochowa wygrał na własnym stadionie ze Slavią Praga 2:1 i jest o krok od awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Czeskie media po meczu w Polsce zwracają uwagę, że mecz nie wyszedł piłkarzom Slavii i w rewanżu będą musieli zagrać inaczej, jeśli myślą o podtrzymaniu serii, trwającej od sezonu 2016/2017.

Raków Częstochowa wygrał ze Slavią Praga na własnym stadionie 2:1 po bramkach Iviego Lopeza i Frana Tudora. Zespół Marka Papszuna jest tym samym o krok bliżej awansu do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Zwycięstwo mogłoby być jeszcze bardziej okazałe, gdyby swoją okazję w końcówce meczu wykorzystał Nowak, a sędziowie podyktowali ewidentny rzut karny w pierwszej połowie.

Zobacz wideo Nowy dom Lewandowskiego robi piorunujące wrażenie. Chodź, patrz i podziwiaj

Czeskie media zwracają uwagę, że po meczu w Częstochowie, Slavię czeka bardzo trudne zadanie w rewanżu. - Slavia skomplikowała walkę o awans do Ligi Konferencji Europy. W zeszłym roku czerwono-biali nie dali rady przeciwko innej polskiej drużynie, Legii Warszawa, w IV rundzie eliminacyjnej Ligi Europy, przeszli do Ligi Konferencji Europy i awansowali do ćwierćfinału - przypomniał portal isport.blesk.cz.

Czeskie media: Piłkarze Slavii muszą zagrać inaczej w rewanżu

Portal sport.ceskatelevize.cz podkreślił, że Slavia przywiozła porażkę do Pragi i będzie musiała zagrać inaczej w rewanżu, jeśli chce myśleć o grze w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. - Jeśli Slavia chce osiągnąć swój cel, piłkarze Slavii będą musieli zagrać w rewanżu inaczej. Pojedynek na boisku Rakowa Częstochowa nie wyszedł im ani pod względem gry, ani wyników. Praga przegrała w Polsce 1:2 i musi wygrać u siebie - przyznali dziennikarze portalu.

Dziennikarze eurofotbal.cz z kolei zauważają, że Raków mógł wygrać jeszcze wyżej. - Kombinacja piłkarzy Slavii dalej słabła w końcówce, a ekipa z Częstochowy nie musiała się zbytnio martwić o utrzymanie minimalnej przewagi. Dopiero w doliczonym czasie Usor wystraszył kibiców gospodarzy, ale nawet jego niebezpieczna próba nie trafiła w bramkę. W samej końcówce Raków stworzył obiecującą kontrę, jednak piłkarze musieli być zadowoleni z wyniku meczu - opisał portal.

Z kolei portal irozhlas.cz zwraca uwagę, że Slavia może nie awansować do fazy grupowej europejskich pucharów po raz pierwszy od sezonu 2016/17. - Raków nie stracił gola w poprzednich czterech meczach kwalifikacyjnych i dzięki zorganizowanej grze z trzema obrońcami spowodował problemy na początku dla Slavii. Piłkarze Slavii w pierwszej połowie nawet nie zagrozili 18-letniemu Trelowskiemu - dodają dziennikarze.

Po zwycięstwie 2:1 Raków Częstochowa jest w nieco bardziej uprzywilejowanej sytuacji przed rewanżowym spotkaniem. Mecz decydujący o awansie do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy odbędzie się w czwartek, 25 sierpnia o godzinie 19:00.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.