Legia Warszawa skutecznie broniła się przez pierwsze 10 minut meczu z Leicester City, ale potem gospodarze szybko doszli do głosu. W 21. minucie Lisy prowadziły już 2:0 po bramkach Patsona Daki oraz Jamesa Maddisona. Pięć minut później Legia odpowiedziała po udanej dobitce Filipa Mladenovicia po rzucie karnym wykonywanym przez Mahira Emreliego. Ostatecznie Legia przegrała 1:3 i potrzebuje zwycięstwa ze Spartakiem Moskwa, żeby zagrać w fazie pucharowej Ligi Europy.
Media w Anglii po zakończeniu spotkania Leicester City z Legią Warszawa prześmiewczo nawiązali do zachowania kibiców Wojskowych. "Legia była groźniejsza na trybunach niż na boisku. Kibice Legii odpalili kilka rac i wtedy zaczęły się kłopoty. Policja starła się z nimi i były brzydkie sceny" - napisał "Daily Mail". "Kibice Legii atakowali policję, szturmowali trybunę Leicester i odpalali race w trakcie miażdżącej porażki w Lidze Europy. Fani próbowali szturmować trybunę główną" - to z kolei treść relacji na łamach "The Sun".
Użytkownik "RMG", kibicujący Leicester City, opublikował na Twitterze film ze starcia kibiców Legii Warszawa z policją. Na nagraniu widać, jak fani Wojskowych przechodzili przez niebieską plandekę, a później przepychali lub kopali funkcjonariuszy. Jeden z nich w wyniku tego starcia spadł ze schodów. "Bójka chuliganów z policjantami trwała ponad dziesięć minut" - pisał po meczu Konrad Ferszter, dziennikarz Sport.pl.
Zarówno Leicester City, jak i Legia Warszawa mogą razem zagrać w fazie pucharowej Ligi Europy. Aby tak się stało, zespół prowadzony przez Marka Gołębiewskiego musi pokonać Spartaka Moskwa, natomiast Lisom wystarczy remis z Napoli. Spotkanie Legia - Spartak odbędzie się w czwartek 9 grudnia o godzinie 18:45. Relacja na żywo w Sport.pl oraz w aplikacji mobilnej Sport.pl LIVE.