Legia Warszawa po tej porażce spadła na ostatnie miejsce w tabeli Ligi Europy na kolejkę przed końcem fazy grupowej, ale wciąż ma szansę na awans do kolejnej fazy. Dla mistrzów Polski to piąta z rzędu porażka, a dziesiąta w ostatnich dwunastu spotkaniach.
Po porażce z Leicester załamany wydawał się być Filip Mladenović. - Widzisz, jaki jestem smutny. Sytuacja Legii jest po prostu niemożliwa. Brak mi słów. Mam nadzieję, że wyjdziemy z grupy. Jak? Tego też nie wiem. To wszystko boli, ale musimy iść dalej - powiedział serbski obrońca Legii dla telewizji Viaplay.
Skomentował również grę swojego zespołu. - To był trudny mecz. Spodziewaliśmy się, że taki będzie, ale dla nas teraz każdy taki jest, biorąc pod uwagę sytuację, w jakiej jesteśmy. Przeciw Leicester gra się ciężko i rywal nam to pokazał. Ma jakość drużynową i indywidualną - dodał Mladenović.
Więcej treści sportowych znajdziesz na Gazeta.pl
Piłkarze Legii znów słabo zagrali w obronie. - My znów po swojemu i po prostych błędach tracimy gole. Powtarzałem już tyle razy i nie mam już siły, że nasze błędy robią różnicę na takim poziomie. Nie wiem co więcej powiedzieć. W tej sytuacji możemy rozmawiać o obronie, ofensywie, o wszystkim, ale myślę, że to nie jest dobry moment - przyznał Serb.
W niedzielę Legia będzie próbowała przełamać złą serię w lidze. Po siedmiu porażkach z rzędu zagra u siebie z Jagiellonią Białystok. Początek meczu o godz. 17.30.