Legia przegrywa w Leicester, ale szansy, by grać wiosną w pucharach, nie straciła

Legia Warszawa przegrała na wyjeździe 1:3 z Leicester w meczu fazy grupowej Ligi Europy. Mistrzowie Polski tym samym spadli na ostatnie miejsce w tabeli grupy C i muszą wygrać w ostatnim spotkaniu, by wiosną grać nadal w europejskich pucharach.

Sytuacja Legii Warszawa przed meczem z Leicester była nie do pozazdroszczenia. Po niespodziewanym zwycięstwie Spartaka nad Napoli, porażka z angielskim zespołem oznaczała spadek na ostatnie miejsce w grupie C. Biorąc pod uwagę, że po trzech meczach mistrzowie Polski nadal byli liderem, zmiana byłaby diametralna.

Zobacz wideo Legenda Legii jednoznacznie: Jest winny chaosu. "To nie jest katastrofa. To skandal"

Niemal nikt myślący logicznie nie sądził jednak, że Legia w meczu z Leicester nie będzie na straconej pozycji. Angielski klub wystąpił w tym meczu w niemal najsilniejszym składzie. Legia z kolei nadal nie wygrała meczu w lidze, notując w ostatni weekend siódmą porażkę z rzędu. Tym samym wyrównała swoją najgorszą serię w historii, gdy w 1936 roku także przegrała siedem spotkań ligowych z rzędu.

Więcej o Lidze Europy przeczytasz także na Gazeta.pl

Od początku meczu atakowali piłkarze Leicester i to błyskawicznie przyniosło skutek. W 11. minucie wydawało się, że piłkarze Legii wybiją piłkę, ale Barnes wysunął nogę i zagrał piłkę, która odbiła się od obrońców i trafiła do Daki. Ten nie pomylił się w sytuacji sam na sam. Dziesięć minut później było już 2:0. Maddison miał mnóstwo miejsca w polu karnym, minął Jędrzejczyka, obrócił się z piłką i huknął nie do obrony na bramkę Miszty.

Kilka minut później Legia dostała prezent od rywali - rzut karny. Ndidi zagrał piłkę ręką we własnym polu karnym. Emreli nie wykorzystał "jedenastki", ale do piłki dobiegł Mladenović i pewnie skierował ją do pustej bramki. Leicester błyskawicznie jednak powróciło do bezpiecznej przewagi. Obrońcy Legii Warszawa nie popisali się przy rzucie rożnym, a Ndidi strzałem głową z 4. metra pokonał Misztę, który nawet nie wyskoczył, by spróbować przeciąć dośrodkowanie.

Po przerwie tempo meczu znacznie spadło. Barnes miał trzy okazje na zdobycie bramki, ale najpierw został zablokowany, potem jego strzał obronił Miszta, a chwilę później minimalnie spudłował. Były to jednak nieliczne ataki piłkarzy Leicester po w drugiej połowie. Ostatecznie wynik się już nie zmienił - Leicester wygrało 3:1 i przejęło pozycję lidera grupy.

Legia Warszawa spadła na ostatnie miejsce w tabeli grupy C

Porażka Legii Warszawa oznacza, że w tabeli grupy C mistrzowie Polski spadli na ostatnie miejsce. Jeśli chcą grać wiosną w Europie, muszą pokonać Spartaka Moskwa w ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Europy. Wtedy będą pewni, że bez względu na wynik meczu Leicester z Napoli zagrają w fazie play-off Ligi Europy.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.