Były piłkarz Legii Warszawa grzmi o klubie. "To jest patologia"

- To, jak Legia rozgrywa akcje ofensywne, jest patologią. W obronie jeszcze się trzymają, ale z przodu brakuje pomysłu i spójności. Nie widać, żeby to było przygotowane - w tak mocnych słowach skomentował formę Legii Warszawa Sylwester Czereszewski na antenie "Radia dla Ciebie".

Osiem porażek w jedenastu meczach i miejsce w strefie spadkowej - tak dramatycznie wygląda sytuacja Legii Warszawa w ekstraklasie. Jakby tego było mało, w czwartek mistrz Polski przegrał również mecz w Lidze Europy z Napoli 1:4, pomimo prowadzenia 1:0 do przerwy po bramce Mahira Emreliego, i stracił pozycję lidera tabeli po czterech kolejkach, ale aktualnie zajmuje drugie miejsce, które gwarantuje grę w wiosennej fazie pucharowej LE.

Zobacz wideo "To jest wymarzony trener Legii Warszawa. Gołębiewski tylko do końca sezonu"

Do przebiegu rywalizacji w meczu z liderem Serie A odniósł się były reprezentant Polski oraz były piłkarz m.in. Legii Warszawa, Stomilu Olsztyn czy też Lecha Poznań, Sylwester Czereszewski w rozmowie z "Radiem dla Ciebie". - Różnica klas była widoczna i niestety ten wyrok był tylko odłożony w czasie. Można tylko gdybać, co by było, gdyby piłka po strzale Ribeiro wpadła do siatki. Ale to Napoli było znacznie lepszym zespołem - powiedział były pomocnik.

Mocne słowa Czereszewskiego nt. aktualnej formy Legii Warszawa. "To, jak rozgrywa akcje ofensywne, jest patologią"

W dalszej części rozmowy Czereszewski zabrał głos nt. zwolnienia Czesława Michniewicza. - Kryzys może trwać dwa czy trzy mecze, ale nie od siedmiu czy ośmiu kolejek. Jest tutaj wielki problem i na pewno nie ma na takie pytanie jednej odpowiedzi, na pewno nie był problemem tylko trener Michniewicz - podkreślił.

- Słychać, że niby piłkarze Legii imprezują. Ale po boisku widać, że jeśli tak, to chyba wszyscy to robią, bo w trudnych momentach nikt nie ciągnie tego zespołu do przodu. To, jak Legia rozgrywa akcje ofensywne, jest patologią. W obronie jeszcze się trzymają, ale z przodu brakuje pomysłu i spójności. Nie widać, żeby to było przygotowane - podsumował Czereszewski.

Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl

Wcześniej dyspozycję Legii skomentował również były prezes PZPN Zbigniew Boniek. - "Legia jako jedyna broni honoru polskiej piłki w europejskich pucharach, wiec trochę respektu się należy. Ale gdy patrzę, że nawet wygrywając dwa zaległe mecze są dalej dwa punkty za Stałą Mielec, to coś poszło jednak nie tak - napisał Boniek na Twitterze.

W tym momencie Legia zajmuje 16. miejsce w tabeli z dziewięcioma punktami na koncie po 11 meczach. W niedzielę zmierzy się w ekstraklasie na własnym stadionie ze Stalą Mielec. Głównym celem na to spotkanie będzie przełamanie passy pięciu przegranych w lidze. Później stołeczny zespół czekają mecze z Górnikiem Zabrze oraz Leicester City na wyjeździe. Oba odbędą się po listopadowej przerwie na reprezentacje. 

Więcej o:
Copyright © Agora SA