Czwartek to kolejny w ostatnich tygodniach koszmarny dzień dla Legii Warszawa. Mistrzowie Polski ponieśli druzgocącą klęskę 1:4 na własnym stadionie z Napoli. Pomimo świetnego początku i bramce Mahira Emrelego już w 10. minucie spotkania, podopieczni Marka Gołębiewskiego nie potrafili utrzymać prowadzenia. Skrzydła podcięła im bramka Piotra Zielińskiego z rzutu karnego na samym początku drugiej połowy. Później włoski zespół już się rozkręcił i pokonywał Cezarego Misztę jeszcze trzykrotnie.
Zaraz po zakończeniu spotkania Legii z Napoli rozpoczęło się drugie starcie w grupie C Ligi Europy. Leicester City zmierzyło się ze Spartakiem Moskwa na King Power Stadium. Mecz ten zakończył się remisem 1:1, co jest korzystnym wynikiem dla mistrzów Polski. Dzięki temu, że pozostali grupowi rywale podzielili się punktami, drużyna z Warszawy utrzymała pozycję wicelidera, na którą spadła po czwartkowej porażce.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Niestety Legia w dalszym ciągu nie może być jednak pewna udziału w europejskich pucharach na wiosnę. Mistrzowie Polski nadal mogą zająć ostatnie miejsce w tabeli. Na ten moment są na drugim miejscu, ale mają tylko punkt przewagi nad trzecim Leicester i dwa nad czwartym Spartakiem. Nowym liderem natomiast od czwartku jest Napoli.
Pierwszy zespół awansuje do 1/8 finału Ligi Europy, natomiast druga ekipa musi zmierzyć się w play-offach z trzecim zespołem z grupy Ligi Mistrzów. Trzecia drużyna na zakończenie fazy grupowej LE spada do Ligi Konferencji Europy, natomiast czwarta kończy swój udział w europejskich pucharach.
W piątej serii spotkań w tej grupie najpierw w środę 24 listopada o godzinie 16:30 Spartak Moskwa podejmie na własnym stadionie Napoli. Dzień później natomiast Legia Warszawa zmierzy się na King Power Stadium z Leicester City. Rozpoczęcie tego spotkania zaplanowane jest na godzinę 21:00.