Cezary Miszta w 67. minucie popisał się kapitalną interwencją, kiedy w instynktowny sposób obronił strzał głową piłkarza Leicester City Jannika Vestergarda po rzucie rożnym. Po chwili młodego bramkarza wspomógł jeszcze Mateusz Wieteska, który błyskawicznie wybił piłkę sprzed linii bramkowej.
Na paradę obronną Miszty zwróciło uwagę oficjalne konto Ligi Europy na Twitterze i postanowiło ją uznać za jedną z czterech najlepszych podczas całej drugiej kolejki LE. Kibice mogą pod postem głosować, która interwencja najbardziej im się podobała. Obok Miszty w gronie nominowanych znaleźli się jeszcze Allan McGregor z Rangers FC, Fernando Muslera z Galatasaray i Joerg Siebenhand ze Sturmu Graz.
Po zakończeniu spotkania z Leicester Miszta nie krył ogromnego wzruszenia w rozmowie z TVP Sport. - Oczy mi się zaszkliły od razu po meczu. Przybiegł do mnie trener Pereira, Kacper Tobiasz i emocje puściły. To dla mnie wielka sprawa, jestem legionistą od dziecka i to jest dla mnie spełnienie marzeń. Dzisiejsze zwycięstwo dedykuję kibicom - przyznał Miszta, który zastępował kontuzjowanego Artura Boruca.
I dodał: - Wiadomo, z jak klasowym zespołem graliśmy. Można się spodziewać sytuacji po stronie rywala, ale wyszliśmy z tego obronną ręką i wygraliśmy. Ja sam zrobiłem to, co musiałem. To, czego się ode mnie wymaga. Cieszę się z tego, że wykonałem zadanie i że trener mi zaufał po nieudanych meczach. Myślę, że się mu odpłaciłem za to.
"Zaczął od dobrego piąstkowania, ale później źle wyszedł do piłki i w prostej sytuacji minął się z nią po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. To mogło skończyć się golem dla Leicester, ale Legia miała mnóstwo szczęścia. Najwięcej problemów miał właśnie przy dośrodkowaniach z rzutów rożnych, ale nie zawiódł zastępując w bramce kontuzjowanego Artura Boruca" - napisał dziennikarz Sport.pl Dominik Wardzichowski o bramkarzu Legii, który został oceniony na notę "4", w skali 1-6.
Legia po wygranej z Leicester 1:0 po dwóch meczach w fazie grupowej LE z kompletem punktów zajmuje pierwsze miejsce w tabeli. Przed Spartakiem, Napoli i Leicester. W kolejnym meczu 21 października mistrzowie Polski zmierzą się na wyjeździe z Napoli.
W ekstraklasie Legii aż tak dobrze jej się nie wiedzie, bo w siedmiu meczach zdobyła tylko dziewięć punktów. Zajmuje dopiero 15. miejsce w tabeli, ale do rozegrania ma jeszcze dwa zaległe mecze z Zagłębiem i Bruk-Betem. W niedzielę o 17.30 zagra z Lechią w Gdańsku.