Cezary Miszta: 4-. Zaczął od dobrego piąstkowania, ale później źle wyszedł do piłki i w prostej sytuacji minął się z nią po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. To mogło skończyć się golem dla Leicester, ale Legia miała mnóstwo szczęścia. Najwięcej problemów miał właśnie przy dośrodkowaniach z rzutów rożnych, ale nie zawiódł zastępując w bramce kontuzjowanego Artura Boruca.
Mattias Johansson: 4+. Odważnie ruszał do ataków prawym skrzydłem, a do tego bardzo solidnie bronił. Jedna z jego szarż mogła zakończyć się rzutem karnym dla Legii, ale sędzia pokazał: gramy dalej. Dobrze współpracował z Arturem Jędrzejczykiem. Solidny mecz wahadłowego Legii.
Artur Jędrzejczyk: 5. Nie było dla niego straconych piłek. Agresywnie doskakiwał do ofensywnych piłkarzy Leicester i albo zabierał im piłkę, albo umiejętnie wypychał ze strefy obronnej. Szef defensywy. Często podpowiadał Mateuszowi Wietesce i Maikowi Nawrockiemu.
Mateusz Wieteska: 4-. Nie był bezbłędny. A to źle wyprowadził piłkę, a to poślizgnął się w kluczowym momencie. Ale miał przy tym dużo szczęścia, bo piłkarze Leicester nie wykorzystali jego błędów. Dobrych zachowań i ustawień był jednak w jego grze więcej niż błędów.
Maik Nawrocki: 5+. Jeszcze niedawno nie łapał się do składu Warty Poznań i reprezentacji Polski U-21, a jak tak dalej będzie grał to wyląduje w kadrze Paulo Sousy. Niemal całkowicie wyłączył z gry Ayoze Pereza, potrafił przecinać albo wybijać kluczowe piłki, a do tego skutecznie wyprowadzał piłkę.
Filip Mladenović: 4. Nie był tak widoczny w ofensywie jak Mattias Johansson, ale to dlatego, że Legia częściej atakowała prawą stroną boiska. Swoje zadanie wykonał: nie pozwolił na zbyt wiele Timothy'emu Castagne'owi, którego pilnował z wielką zawziętością i z wielkim zaangażowaniem.
Bartosz Slisz: 5. Jako pierwszy z pomocników doskakiwał do zawodnika Leicester, który akurat był przy piłce. Wybiegany, agresywny i dobrze asekurujący Mattiasa Johanssona. Miał też jedną szansę na gola, dobrze wyprowadził piłkę, zdecydował się na strzał z dystansu, ale przestrzelił.
Ihor Charatin: 4+. Nie był tak widoczny jak Bartosz Slisz, ale systematycznie wykonywał swoje zadania. Podawał celnie i regulował tempo rozgrywania akcji w drużynie Czesława Michniewicza, zwłaszcza w pierwszej połowie, w której to Legia Warszawa prowadziła grę.
Andre Martins: 4+. Starał się grać bardziej ofensywnie od Bartosza Slisza i Ihora Charatina, ale sumiennie przykładał się też do pracy w defensywie. Jego występ w spotkaniu z Leicester stał pod znakiem zapytania, ale udowodnił w nim jak ważnym jest piłkarzem w układance trenera Czesława Michniewicza.
Josue: 5. W pierwszej połowie był niemal wszędzie i dawał swoim kolegom niesamowity komfort przy rozegraniu piłki. A do tego w imponujący sposób potrafił jednym zagraniem przyspieszyć akcje mistrzów Polski. Widać, że jest w coraz lepiej przygotowany, a to przekłada się na jego grę i jakość. A tej daje Legii bardzo dużo.
Mahir Emreli: 5. Bohater Legii Warszawa! To jego przebłysk dał drużynie Michniewicza sensacyjne zwycięstwo nad Leicester. Przepchnął obrońcę, dopadł do piłki i uderzył tak, że Kasper Schmeichel nawet nie zareagował. Najlepszy transfer mistrzów Polski w letnim oknie transferowym. No i taki, który już się spłacił.
Lirim Kastrati: 4. Wprowadzony na grę z kontry i spisał się prawie idealnie. Prawie, bo gdyby trafił w końcówce do siatki, a nie w słupek, to byłby znów bohaterem.
Joel Abu Hanna: 4. Zmienił kontuzjowanego Mattiasa Johanssona i dał radę.
Thomas Pekhart: bez oceny. Gdyby Legia nie wygrała tego meczu, to pudło z ostatnich minut meczu śniłoby mu się po nocach, ale wygrała, więc koszmarów nie będzie.
Rafael Lopes: bez oceny.