Napoli dobrze rozpoczęło mecz i wydawało się, że to gracze Luciano Spalletiego będą bliżej objęcia prowadzenia. Ale stało się zupełnie inaczej. W 9. minucie Ayoze Perez wpakował piłkę na 1:0 po asyście Barnesa i w kolejnych 20 minutach Anglicy całkowicie zdominowali włoski zespół.
Dynamika tego meczu jednak się dość często zmieniała, bo w ostatnich 15 minutach pierwszej połowy to Napoli zaczęło dominować. Ba, powinno nawet remisować a dobrą piłkę na nodze kilka metrów od bramki miał Piotr Zieliński. Nasz pomocnik trafił jednak nieczysto i nie udało mu się zdobyć gola.
W drugiej połowie spotkania wydawało się, że naciskać będzie Napoli, tymczasem znowu Leicester nadawało ton rywalizacji. W 59. minucie sędziowie nie uznali nawet gola Barnesa, który był na pozycji spalonej. I wtedy do pracy wzięło się Napoli. Ostatnie 25 minut to powtórka z rozrywki, bo Napoli znowu przycisnęło Anglików.
W 69. minucie Napoli przeprowadziło kapitalną akcję. Włosi pograli niczym Arsenal w kultowej akcji z meczu przeciwko Norwich, gdzie gola wpakował Jack Wilshere. Tutaj podanie Fabiana Ruiza na gola zamienił Victor Osimhen, który popisał się fenomenalnym lobem.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się jednak zwycięstwem Leicester, to Napoli przeprowadziło kolejna kapitalną akcję. Świetne dośrodkowanie z prawego skrzydła zaliczył wprowadzony w drugiej połowie Politano, a najwyżej w polu bramkowym wyskoczył Osimhen, który wpakował drugiego gola. Napoli kolejny raz potwierdziło, że w tym sezonie ma niezwykle mocny charakter i potrafi odwracać losy meczu.
Remis 2:2 to znakomita informacja dla fanów Legii Warszawa, bo to oznacza, że Legia Warszawa po zwycięstwie 1:0 ze Spartakiem Moskwa jest liderem grupy.