Legia Warszawa w poniedziałek po południu poinformowała, że decyzją Komisji Kontroli, Etyki i Dyscypliny UEFA (CEDB UEFA) na klub została nałożona kara częściowego zamknięcia stadionu na najbliższy mecz w ramach rozgrywek UEFA w Warszawie. Chodzi o trybunę północną, czyli tzw. Żyletę, gdzie zasiadają najbardziej zagorzali kibice.
"Decyzja UEFA CEDB ma związek z użyciem środków pirotechnicznych w trakcie meczu z GNK Dinamo Zagrzeb w dniu 10 sierpnia 2021 r. Jednocześnie na klub została nałożona kara finansowa za niedrożne przejścia komunikacyjne w trakcie meczu" - czytamy w serwisie legia.com.
Legia nie informuje o wysokości kary, ale za to samo przewinienie w poprzednim spotkaniu z Florą Tallin (2:1) - czyli niedrożne przejścia komunikacyjne - została ukarana kwotą 12 tys. euro. Do tego musiała zapłacić za użycie pirotechniki (45 750 euro) i za obraźliwe przyśpiewki (10 tys.). Łącznie 67 750 euro.
Legia informuje za to, że złożyła wniosek o uzasadnienie decyzji. "Niezwłocznie po jego otrzymaniu klub podejmie decyzję dotyczącą złożenia odwołania do UEFA Appeals Body, jak również wniosku o wstrzymanie wykonania kary zamknięcia Trybuny Północnej" - czytamy na oficjalnej stronie klubu.
Mistrz Polski odpadł już z walki o Ligę Mistrzów. W III rundzie eliminacji lepsi od Legii byli piłkarze Dinama Zagrzeb (1:1 w Zagrzebiu i 0:1 w Warszawie). Teraz Legia walczy o awans do fazy grupowej Ligi Europy. Pierwszy mecz ze Slavią Praga zagra na wyjeździe (czwartek, godz. 19). Rewanż w Warszawie tydzień później (godz. 21). Jeśli drużyna Czesława Michniewicza nie poradzi sobie ze Slavią, jesienią zagra w fazie grupowej Ligi Konferencji Europy. Trzecim pucharze, gdzie szanse na awans ma jeszcze Raków Częstochowa, który musi wyeliminować belgijski KAA Gent.