Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Była 6. minuta meczu Granady z Manchesterem United w ćwierćfinale Ligi Europy, gdy na boisku pojawił się nieoczekiwany gość. Chociaż spotkanie odbywało się bez udziału publiczności, to na stadion udało się wejść pewnemu mężczyźnie, który postanowił zaistnieć w mediach na całym świecie.
Mężczyzna ten nie tylko wszedł na stadion, ale postanowił też wbiec na murawę. Wbiec nago, warto dodać. Mężczyzna przebiegł kilkanaście metrów wszerz boiska, po czym położył się na murawie i został zatrzymany przez obecną na stadionie policję.
Mecz został przerwany jedynie na kilka chwil.
Hiszpańskie media bardzo szybko zidentyfikowały charakterystycznego mężczyznę. To Olmo Garcia, były biznesmen z Granady, który zasłynął w mieście z chodzenia nago po jego ulicach. We wrześniu zeszłego roku Garcia wspiął się nago na fasadę miejscowej katedry.
Garcia został ściągnięty na ziemię dopiero po godzinie. Po przesłuchaniu na komisariacie został zwolniony bez zarzutów popełnienia przestępstwa.
"Wystąpienie" Garcii długo było najciekawszym wydarzeniem 1. połowy pierwszego meczu ćwierćfinałowego Ligi Europy. Boiskową nudę dopiero w 31. minucie przerwał Marcus Rashford, który dał Manchesterowi United prowadzenie 1:0.