Allan McGregor występuje w drużynie ze stolicy Szkocji od lipca 2018 roku, kiedy to na zasadzie wolnego transferu opuścił Hull City. Bramkarz obchodził 31 stycznia swoje 39. urodziny i wciąż jest kluczową postacią w zespole prowadzonym przez Stevena Gerrarda. W 35 meczach tego sezonu McGregor zachował aż 20 czystych kont.
Lepiej w pierwsze spotkanie 1/8 finału Ligi Europy wszedł zespół ze stolicy Czech. Peter Olayinka otrzymał futbolówkę ze środka pola i zagrał ją do Nicolae Stanciu. Rumun obrócił się w stronę bramki strzeżonej przez Allana McGregora i uderzył nie do obrony w siódmej minucie. Golkiper pozostał przy krótkim słupku. Pierwsza połowa przebiegała pod dyktando Slavii, ale przed przerwą, konkretnie w 36. minucie gry, dobrze w polu karnym przeciwnika odnalazł się Filip Helander, który wykorzystał podanie od Ianisa Hagiego.
W drugiej połowie to zespół Stevena Gerrarda przejął inicjatywę, ale w ostatniej tercji boiska brakowało jego zawodnikom wykończenia. Ostatecznie mecz zakończył się remisem 1:1, a kluczową interwencją w 90. minucie popisał się Allan McGregor. 39-latek wyskoczył do piłki uderzonej głową przez Lukasa Masopusta i dzięki swojej zwinności uchronił Rangersów przed stratą bramki.
W pomeczowym wywiadzie Allan McGregor podszedł do spotkania i swojej interwencji z dużym dystansem. – Trochę za późno próbowaliśmy wygrać ten mecz. Ta interwencja to jedna z kilku składowych. Reagujesz na tę sytuację, wyciągasz rękę i liczysz, że piłka nie wleci do bramki. Czy ta parada pomoże nam awansować? Czas pokaże, w przyszły czwartek się do tego odniosę. Stworzyliśmy kilka dobrych okazji w meczu i ogólnie graliśmy lepiej od przeciwnika – mówił 39-latek.
Rewanżowe spotkanie na Ibrox Stadium między Glasgow Rangers, a Slavią Praga, odbędzie się 18 marca o godzinie 21:00.