Lech Poznań zdobył trzy punkty i zajął ostatnie miejsce w grupie D Ligi Europy. - Dopóki Lech miał siłę i nie było objawów zmęczenia, to prezentował się bardzo przyzwoicie. Mecz ze Standardem w Poznaniu był apogeum możliwości tej drużyny w tej edycji Ligi Europy, a potem wszystko się popsuło i rozleciało. Jedyną odpowiedzią Dariusza Żurawia na to było wystawienie rezerwowych w Lizbonie. Co dla mnie jest niezrozumiałe i wystawia niską ocenę szkoleniowcowi - mówi Adam Godlewski, dziennikarz sportowy.
Fot. Łukasz Cynalewski / Agencja Wyborcza.pl
REKLAMA
REKLAMA
Zobacz wideo "Lech zapewnił nam solidną rozrywkę. Nikt nie oczekiwał fajerwerków"