Trener Lecha Poznań Dariusz Żuraw wystawił eksperymentalny skład na mecz z Benficą. W podstawowej jedenastce zabrakło m.in. Jakuba Modera, Daniego Ramireza czy też Mikaela Ishaka. - Postawiłem na zawodników, którzy są w stu procentach gotowi do gry. Tyle – powiedział szkoleniowiec Kolejorza w rozmowie z TVP Sport.
Skład, który zagrał w Lizbonie spisał się bardzo słabo. Lech przegrał już po raz czwarty przegrał w trwającej edycji Ligi Europy i już po raz drugi z Benficą, tym razem 4:0 po golach Jana Vertonghena, Darwina Nuneza, Pizziego i Juliana Weigla. Jak gra Lecha została oceniona przez użytkowników Twittera?
- Nie miałbym pretensji, gdyby Lech zagrał ofensywie, na fantazji, stworzył kilka okazji i przegrał 0:5. Ale 0:3 po zachowawczej grze w meczu praktycznie o nic, gdy wychodzi drugim garniturem? Ani wyniku, ani stylu - napisał Piotr Stokłosa.
- Klub, który ma jeszcze szanse na awans (małe bo małe, ale ma) wystawia rezerwy. Co to ma wspólnego ze sportem? - napisał Andrzej Twarowski, dziennikarz Canal +.
- Stałe fragmenty, gole tracone w końcówce. Oto jak skutecznie wprowadzać kibiców w nerwicę. Niestety zgodnie z przewidywaniami gra w pucharach stała się stypą i ciężarem - cenił Kamil Rogólski.
- Liga Europy dobitnie pokazuje, że Filip Marchwiński musi pracować przede wszystkim nad osłanianiem piłki i kontrolą tego, co się dzieje za jego plecami przed jej przyjęciem. Ale tu nie ma co hejtować chłopaka. Trzeba go budować - to z kolei komentarz Kuby Polkowskiego z "Foot Trucka".
- Jest możliwość niegrania już z Rangersami? - napisał bez ogródek Michał Kołodziejczyk, dyrektor Canal+ Sport.
- Przykro było patrzeć na mecz w Lizbonie. No ale jeśli przeciw zespołowi na miarę 1/8 finału LM wystawia się nie najmocniejszy skład, to raczej trudno spodziewać się było lepszego wyniku - podsumował dziennikarz "Przeglądu Sportowego" Maciej Kaliszuk.
- Każdy się tego spodziewał, więc bez żadnych lamentów. Może o jedną bramkę za dużo, bo wynik jest brutalny. Z szansy dla zmienników skorzystał tylko Awwad. Zapominamy, bo doszło do tego, że kluczowe dla nas są teraz mecze z Podbeskidziem, Stalą, Pogonią i Wisłą. Tyle z tej Europy - cenił Filip Modrzejewski z "Prawdy Futbolu".
Po pięciu kolejkach LE Lech zajmuje trzecie miejsce w tabeli z 3 punktami na koncie i bilansem bramkowym 6-12. Pierwszy jest zespół Rangers FC - 11 pkt., druga Benfica Lizbona - również 11 pkt, a tabelę zamyka Standard Liege - 3 pkt, który ma gorszy bilans bezpośrednich spotkań od Kolejorza.
W ostatniej kolejce Lech na pożegnanie z europejskimi pucharami w sezonie 2020/21 zagra w Poznaniu z Rangers FC. Początek 10 listopada o godz. 18:55. Benfica o tej samej porze na wyjeździe zmierzy się ze Standardem Liege. Polskiej drużynie pozostała walka o trzecie miejsce ze Standardem, a Rangers i Benfica będą walczyć o zajęcie pierwszego miejsca w grupie.
Po nieudanej przygodzie w fazie grupowej LE, Lech Poznań może się teraz skupić na odrabianiu strat w ekstraklasie. Do tej pory gra na dwóch frontach, mocno odbijała się na wynikach drużyny Dariusza Żurawia. W 10 meczach zdobyli tylko 13 punktów i zajmują 9. miejsce w tabeli. W niedzielę mają szansę na trzy punkty. Są zdecydowanym faworytem w meczu z Podbeskidziem u siebie.