Lech Poznań przed tygodniem bardzo dobrze radził sobie z Benfiką, strzelając dwie bramki, tracąc jednak aż cztery. W czwartek w Glasgow pierwsza połowa wyglądała bardzo dobrze, dając nadzieję na zdobycie pierwszych punktów w fazie grupowej tegorocznej Ligi Europy. W drugiej połowie drużyna Dariusza Żurawia już jednak nie przypominała siebie sprzed przerwy, co wykorzystał szkocki zespół.
I choć Lech Poznań przegrał drugi mecz w fazie grupowej, nie zajmuje ostatniego miejsca w grupie. Dzięki korzystniejszemu bilansowi bramek, po dwóch kolejkach wyprzedza Standard Liege, który przegrał w czwartek z Benfiką 0:3. Belgijska drużyna w obecnych rozgrywkach nie strzeliła ani jednej bramki, tracąc jednocześnie aż pięć.
Z każdej grupy awansują najlepsze dwa zespoły, do których w fazie pucharowej dołączą także 3. zespoły z grup Ligi Mistrzów. Za tydzień Lech Poznań zmierzy się na własnym stadionie ze Standardem Liege, a Benfica podejmie w Lizbonie Rangersów. Obydwa spotkania rozpoczną się w czwartek o 18:55.