• Link został skopiowany

Niewiarygodne rzuty karne w LE. Trwały tak długo, że Milan spóźnił się na lotnisko! Koszmarne pudło Polaka [WIDEO]

Rio Ave był bliskie sprawienia sensacji w IV rundzie eliminacji Ligi Europy. Portugalski zespół, w którego bramce stał Paweł Kieszek, został wyeliminowany przez AC Milan dopiero po dramatycznej serii rzutów karnych. Portugalskie media szeroko komentowały niesamowity przebieg spotkania.
Pechowy rzut karny Monte. Piłka po jego strzale odbiła się od dwóch słupków!
screen/ Twitter

AC Milan przegrywał niemal przez całą dogrywkę 2:1. Gole dla Rio Ave strzelali Francisco "Chico" Geraldes i Gelson Dala. Dla włoskiego zespołu bramkę zdobył Alexis Saelemaekers. W drugiej minucie doliczonego czasu gry w dogrywce arbiter podyktował rzut karny dla gości za bezsensowne zagranie ręką Toniego Borevkovicia, który został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Hakan Calhanoglu i pewnym strzałem uratował Milan przed odpadnięciem z Ligi Europy.

Karne były tak długie, że Milan spóźnił się na lotnisko

Włoski zespół po dramatycznym awansie do fazy grupowej Ligi Mistrzów miał wracać w nocy samolotem do Mediolanu. Milan TV poinformował jednak, że drużyna spóźniła się na lotnisko, które w momencie ich przybycia zostało już zamknięte, a strefa powietrzna została już zamknięta na nocną przerwę. Do Włoch cały zespół ma wrócić w piątek.

Zobacz kuriozalne zachowanie obrońcy Rio Ave:

Zobacz wideo Portret rodziny Brzęczków to jest filmowa historia! [SEKCJA PIŁKARSKA #65]

Dramatyczne rzuty karne w meczu Rio Ave - AC Milan w LE

Doszło do niezwykle dramatycznej serii rzutów karnych, w której Portugalczycy mieli aż trzy szanse, aby awansować do fazy grupowej LE, po tym jak mylili się piłkarze Milanu. Jedenastek w zespole gości nie wykorzystali Lorenzo Colombo, Gianluigi Donnarumma (posłał piłkę w trybuny) i Ismael Bennacer.

Zobacz nieudany rzut karny Donnarummy (od 3:07):

Tuż po ich próbach do swoich prób podchodzili kolejno: Nelson Monte ( uderzenie odbiła się najpierw od lewego słupka, a potem od prawego!), Paweł Kieszek (polski bramkarz Rio Ave) i Chico Geraldes, ale byli w stanie umieścić piłki w siatce Milanu.

Fatalny rzut karny Pawła Kieszka:

Tuż po nieudanej próbie polski bramkarz Rio Ave uśmiechnął się w kierunku włoskiego bramkarza, który chwilę wcześniej również pomylił się z jedenastki.

O awansie Włochów do fazy grupowej Ligi Europy zadecydowała dopiero 12. seria. Simon Kjaer pokonał Kieszka, a w zespole gospodarzy jedenastkę zmarnował Aderllan Santos. Jego uderzenie obronił Donnarumma. Ostatecznie Milan pokonał Rio Ave 9-8 w serii rzutów karnych

"Kieszek skopiował rzut karny Donnarummy"

Portugalskie media poświęciły sporo uwagi czwartkowemu meczowi. Portal maisfutebol.iol.pt podsumował spotkanie, dając następujący tytuł: "Wielki Geraldes w wyrównanym meczu w Rio Ave, historyczne karne i Çalhanoglu". - Wszelkie przymiotniki będą niewystarczające, aby scharakteryzować długi remis w rzutach karnych, który został rozstrzygnięty dopiero po 24. próbie, kiedy Donnarumma sparował strzał Aderllana Santosa. Do tego czasu Rio Ave miało trzy rzuty karne, które mogły przesądzić o awansie. Kiedy Monte zobaczył, że piłka trafiła w dwa słupki po nieudanej próbie Colombo, Kieszek skopiował wyczyn Donnarummy i oddał rzut karny w trybuny - napisał w artykule dziennikarz Ricardo Jorge Castro.

Z kolei portal record.pt napisał, że: "Sen Rio Ave zakończył się po 24. serii rzutów karnych". Portugalski portal w swojej relacji zwrócił uwagę na fakt, że "Bąd Borevkovicia w końcówce dogrywki zapoczątkował spiralę stresu". Dał wymowny tytuł: "Miejcie mocne serce dla tego okrucieństwa".

Po meczu wypowiedział się Francisco "Chico" Geraldes, strzelec jednej z bramek i pechowy wykonawca rzutu karnego. Po jego strzale piłka odbiła się od słupka w serii jedenastek. - Wiedziałem, że Donnarumma pomyśli, że nie zmienię strony. To było za dużo, ale tylko ci, którzy tam są, zawodzą. Grali w powietrzną piłkę nożną, czekając, aż coś spadnie z nieba. I spadło. Musieliśmy iść na rzuty karne, to nie jest loteria. Przegraliśmy, zawiedliśmy, ale przegrywają tylko ci, którzy są na dole - powiedział 25-latek, cytowany przez portal record.pt.

Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl

Przeczytaj także:

Więcej o: