Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Skontaktuj się z nami
Nasi Partnerzy
Inne serwisy
Czesław Michniewicz na środowej konferencji nie powiedział, co dolega Jose Kante. Wiadomo jednak, że Gwinejczyka, który kilka dni temu został powołany do reprezentacji na październikowe towarzyskie mecze z Republiką Zielonego Przylądka i Gambią, zabrakło już na wtorkowym treningu. - Sytuacja zdrowotna w drużynie? Mamy problem z Jose Kante. Przeszedł badania, ale na ten moment nie wiadomo, czy będzie do naszej dyspozycji. Na pewno będziemy się o to starać, walczyć do samego końca - przyznał Michniewicz.
Trener Legii dodał, że pozostali zawodnicy są zdrowi i będą brani pod uwagę na czwartkowe spotkanie. - Czy czujemy presję, że musimy wygrać? Robimy wszystko, aby być jak najlepiej przygotowani. Na pewno będzie to spotkanie dwóch podobnych drużyn - o dużych umiejętnościach i podobnym potencjale. A ranga spotkania jest wszystkim znana. Każdy z nas doskonale zdaje sobie sprawę z konsekwencji awansu i jego braku - powiedział Michniewicz.
A gdy zapytany został o walki, które wybuchły w Górskim Karabachu pomiędzy Azerbejdżanem i Armenią, odparł: - Nie mieszamy polityki do sportu. Rozpatrujemy ten mecz tylko w kategoriach sportowych. Skupiamy się na przeciwniku i jego boiskowych umiejętnościach. Ale też na sobie. Od początku mówię, że chcę, by moja Legia grała w różnych ustawieniach. I nad tym właśnie pracujemy. Analizujemy praktycznie każdą minutę treningu, meczu, korzystamy też cały czas z naszych doświadczeń z reprezentacji do lat 21, by stać się bardziej wszechstronnym, ale też nieprzewidywalnym dla przeciwnika - dodał Michniewicz. Początek meczu Legia - Karabach w czwartek o 20.
Masz ciekawy temat związany ze sportem? Wiesz o czymś, co warto nagłośnić? Chcesz zwrócić uwagę na jakiś problem? Napisz do nas: sport.kontakt@agora.pl
Pobierz aplikację Sport.pl LIVE na Androida i na iOS-a
Sport.pl Live .