Ponad rok temu Piast Gliwice został mistrzem Polski i występował w eliminacjach Ligi Mistrzów. Na Białorusi mierzył się wówczas z BATE Borysów i wywalczył cenny remis 1:1. Jednak w rewanżu u siebie przegrał 1:2 i szybko pożegnał się z marzeniami o grze w dalszych fazach prestiżowych rozgrywek.
Po zakończeniu minionego sezonu 2019/20, w którym piłkarze Waldemara Fornalika zajęli trzecie miejsce w ekstraklasie i wywalczyli kwalifikację do gry w Lidze Europy, ponownie zaczęli swoją przygodę z europejskimi pucharami na Białorusi. Tym razem pojechali do Mińska, gdzie stoczyli walkę o awans do II rundy el. LE z Dynamem.
Początek spotkania był lepszy w wykonaniu Piasta. Już w 10. minucie gliwiczanie objęli prowadzenie. Patryk Lipski podszedł do rzutu wolnego i kapitalnym uderzeniem nad murem, tuż przy słupku, pokonał bramkarza rywali.
Piast dobrze przerywał akcje gospodarzy i utrudniał im rozgrywanie. Gospodarze pierwszy celny oddali dopiero w 29. minucie, kiedy Edgar Olechnowicz próbował pokonać Frantiska Placha strzałem zza pola karnego. Bramkarz Piasta zbił piłkę do boku. W 40. minucie Jewgienie Szikawka został zablokowany przez Jakuba Czerwińskiego.
W drugiej połowie pierwszą groźną sytuację stworzyli gospodarze. W 49 minucie w polu karnym pozostawiony bez opieki odnalazł się Miha Goropevsek i uderzył głową minimalnie niecelnie nad bramką Placha. Zaledwie kilka minut później Fornalik przeprowadził zmianę. Za Piotra Parzyszka wszedł na murawę Michał Żyro. Nie minęło 60 sekund, a Żyro - sprowadzony latem były zawodnik m.in. Legii Warszawa, Pogoni Szczecin, Stali Mielec czy Korony Kielce dał bardzo dobrą zmianę -znakomicie odebrał piłkę w środku boiska i posłał prostopadłe podanie do wychodzącego na czystą pozycję Świerczoka. Napastnik Piasta zwiódł w polu karnym obrońcę, a później idealnym strzałem przy krótkim słupku pokonał bramkarza rywali!
W 69. minucie Świerczok po raz kolejny dostał znakomitą piłkę od Żyry, ale napastnik Piasta tym razem przegrał pojedynek sam na sam z Jewgienijem Pomazanem. W 76. minucie Jewgieniej Szikawka stanął oko w oko z Plachem, ale jego uderzenie poszybowało obok słupka. W 94. minucie kolejny raz świetną szansę zmarnował Świerczok, który wymanewrował bramkarza, a później posłał piłkę obok bramki!
Więcej bramek już nie padło i tym samym Piast Gliwice wygrał 2:0 i po raz pierwszy w historii, w trzecim podejściu w europejskich pucharach, wyeliminował pierwszego rywala i wywalczył awans do II rundy eliminacji Ligi Europy!
Przeczytaj także: