Olympiakos Pireus przegrał wyjazdowe spotkanie rewanżu 1/8 finału Ligi Europy z Wolverhampton 0:1. W dwumeczu ostateczny wynik to 2:1 dla klubu z Premier League, więc Grecy odpadli z rozgrywek.
Angielska drużyna objęła prowadzenie już w dziewiątej minucie, gdy rzut karny na gola zamienił Raul Jimenez. W 27. minucie Olympiakos doprowadził do wyrównania, a bramkę zdobył Mady Camara. Szymon Marciniak jednak gola nie uznał, bo VAR zasygnalizował spalonego. Kontrowersja była tym większa, że powtórki przygotowane przez realizatora wcale spalonego nie pokazały. - To był spalony o łokieć, który zadecydował o wszystkim - pisały po meczu greckie media.
Polski sędzia dwukrotnie podejmował decyzje, o które po meczu miał do niego pretensje cały grecki zespół. W 55. i 59. minucie nie podyktował dwóch rzutów karnych dla Olympiakosu. W pierwszej sytuacji faulowany miał być Youssef El-Arabi, a w kolejnej Konstantinos Tsimikas. Obie sytuacje według Marciniaka nie były faulami na zawodnikach gości. Greckie media miały pretensje zwłaszcza w przypadku pierwszej. Willy Boly wyraźnie odepchnął tam El-Arabiego.
Po meczu wściekły na Marciniaka był trener greckiej drużyny, Pedro Martins, który dyskutował z Polakiem już w trakcie zejścia z murawy. Wcześniej w trakcie meczu Marciniak pokazał mu żółtą kartkę za zachowanie przy linii bocznej. - Mam wątpliwości zwłaszcza co do spalonego z 27. minuty - mówił po meczu szkoleniowiec. - Polski sędzia w 55. zamknął oczy przy faulu Boly'ego na El Arabim. Cztery minuty później znów podniosła się cała czerwona ławka rezerwowych, ale on nie widział przewinienia - pisał w relacji ze spotkania portal sport24.gr.
- Olympiakos mógł napisać historię w Anglii, ale przez błąd Bobby'ego Allena przy golu oraz odmienne od przekonań zawodników decyzje VAR-u i Marciniaka niesprawiedliwie odpadł z rozgrywek - oceniono w artykule.
Sevilla i Bayer Leverkusen awansowały do ćwierćfinału Ligi Europy. Hiszpanie oraz Niemcy pokonali odpowiednio AS Romę, oraz Rangers FC. W ćwierćfinale, który będzie częścią turnieju finałowego rozgrywek, Sevilla zagra z Wolverhampton, a rywalem Bayeru Leverkusen będzie Inter Mediolan.
Turniej finałowy Ligi Europy z udziałem ośmiu zespołów zacznie się już 10 sierpnia. Tego dnia odbędą się dwa ćwierćfinały w Kolonii i Duesseldorfie. Dzień później rozegrane zostaną kolejne dwa mecze tej fazy w Gelsenkirchen oraz Duisburgu. 16 i 17 sierpnia odbędą się półfinały kolejno w Kolonii i Duesseldorfie, a 21 sierpnia finał w Kolonii.
Przeczytaj także: