Do sytuacji doszło w 52. minucie czwartkowego meczu, gdy Harry Maguire dał się nabrać na zwód swojego rywala i upadł na murawę - ostatecznie strzał został zablokowany, a Manchester United zdołał wygrać 1:0, przerywając tym samym swoją serię dwunastu spotkań wyjazdowych bez wygranej we wszystkich rozgrywkach (wcześniej ostatnim triumfem był mecz z PSG w 1/8 finału Ligi Mistrzów).
Maguire latem został najdroższym obrońcą świata - Leicester City dostało za niego 80 mln funtów. Jednak Rafael van der Vaart (były pomocnik m.in. Ajaksu, Realu Madryt czy Tottenhamu Hotspur) nie jest jego fanem. - Oglądałem w niedzielę mecz amatorów i widziałem trzech piłkarzy grających tak, jak on. Mówię poważnie - stwierdził Holender po niedzielnym spotkaniu "Czerwonych Diabłów" z Liverpoolem (1:1). - Może to zabrzmi głupio, ale on i tak tego nie usłyszy. Mówimy o piłkarzu, który kosztował 90 mln euro. W takim wypadku Virgil van Dijk jest warty 300 mln - dodał van der Vaart. Holender nie po raz pierwszy wypowiedział się o Angliku w tak krytyczny sposób. Po czerwcowym spotkaniu Ligi Narodów (w którym Holandia pokonała 3:1 Anglię) uznał, że Maguire był najgorszym piłkarzem na boisku.