Statystyka wstydu Legii Warszawa. Powinna się cieszyć, że nie przegrała

Legia Warszawa skompromitowała się remisem z gibraltarskim Europa FC 0:0, w I rundzie el. Ligi Europy. Polski klub powinien się jednak cieszyć, że nie przegrał tego spotkania, bo to gospodarze oddawali więcej strzałów, ale świetnie bronił Radosław Majecki.

Legia Warszawa po fatalnym meczu zremisowała z gibraltarskim Europa FC 0:0. Nie wynik w tym meczu jest najważniejszy, bo Legia była po prostu słabsza od europejskiego outsidera i to Europa FC miała lepsze sytuacje na strzelenie bramki i było to ich po prostu więcej.

Zobacz wideo

Obraz meczu najlepiej oddaje statystyka strzałów, bo Europa FC miało ich aż 11, a Legia Warszawa tylko 8. W sumie Gibraltarczycy oddali dwa celne strzały, a Legioniści tylko trzy. Trzeba jednak stwierdzić, że to rywale Legii byli bliżsi strzelenia bramki.

Nie wynik Legii jest najgorszy

Najgorszy w meczu Legii wcale nie jest wynik. Najsmutniejszy był fakt, że kilku piłkarzy z Gibraltaru jest lepiej wyszkolonych technicznie i ma dużo lepszą wizję gry. Niektórym oczywiście brakowało zwrotności i tylko dzięki temu Legia Warszawa nie przegrała meczu wyjazdowego. 

Największym problemem tego meczu był fakt, że można było go obejrzeć w streamie gibraltarskiego związku. Tak można by twierdzić, że Legia naciskała, ale nie potrafiła wpakować piłki do bramki. Prawda niestety jest brutalna, bo drużyna z Gibraltaru wyglądała po prostu dobrze na tle Legii. Szybka gra1 z pierwszej piłki, technika, wybieganie, pomysł na grę - to cechowało Europę FC. Oczywiście widać było, że brakuje im nieco opanowania pod bramką rywala, ale przecież mówimy o drużynie z Gibralataru, czyli już najsłabszym możliwym poziomie w Europie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA