- Mamy najmocniejszego rywala ze wszystkich polskich drużyn w europejskich pucharach. Nie jesteśmy faworytem, ale to dobrze. Zdajemy sobie sprawę z siły rywala, ale cel jest jasny – awans do kolejnej rundy eliminacji Ligi Europy – mówił przed spotkaniem z Rio Ave trener Jagiellonii, Ireneusz Mamrot. Czytaj więcej>>>
Warunki pogodowe w Białymstoku nie ułatwiały zrealizowania planu taktycznego. Nad stadionem rozpętała się burza, a zawodnicy biegali po nasiąkniętej wodą murawie. Mimo to piłkarze Jagiellonii znakomicie rozpoczęli spotkanie. Już w 9. minucie obrońca Rio Ave popełnił błąd, dzięki czemu prostopadłe podanie Frankowskiego dotarło do Mateusza Machaja. Ten nie pomylił się w sytuacji sam na sam z bramkarzem i pewnym strzałem umieścił piłkę w siatce.
>>> Ekstraklasa. Tomasz Hajto broni Sławomira Peszkę
Liga Europy. Jagiellonia Białystok - Rio Ave 1:0 AGNIESZKA SADOWSKA
Z biegiem czasu przewaga portugalskiej drużyny zaczęła się coraz bardziej zarysowywać. Rio Ave utrzymywało się przy piłce i budowało ataki pozycyjne. Jagiellonia znakomicie spisywała się jednak w defensywie, skutecznie bronił Kelemen. Mimo że to drużyna gości zdecydowanie przeważała, pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0.
>>> Szymon Żurkowski na liście największych talentów UEFA
Po przerwie Rio Ave kontynuowało ataki. Jagiellonia też miała swoje szanse, jak ta z 62. minuty, kiedy Novikovas nie trafił w bramkę z pięciu metrów. Gorąco pod bramką Kelemena zrobiło się w 73. minucie, ale polski golkiper fenomenalnie wybronił strzał Galeno. Trenerzy obu drużyn przeprowadzili kilka zmian, sędzia pokazał kilka żółtych kartek, ale wynik do końca nie uległ zmianie. Jagiellonia pokonała Rio Ave 1:0 i wykonała pierwszy krok w kierunku Ligi Europy.
Jeśli Jagiellonia zdoła wyeliminować Rio Ave (rewanż odbędzie się 2 sierpnia w portugalskim Vila do Conde), w trzeciej rundzie eliminacji Ligi Europy zmierzy się z belgijskim KAA Gent.
>>> Liga Mistrzów. Transmisje TV nie tylko w Polsacie, ale również w nc+