Argentyński trener oglądał pojedynek rewanżowy z Arsenalem z wysokości trybun. Jest to efekt zachowania szkoleniowca po tym, jak w pierwszym spotkaniu Sime Vrsaljko został wyrzucony z boiska za dwie żółte kartki już w 10 minucie meczu. Decyzja Clementa Turpina nie spodobała się trenerowi Atletico, który mocno wyartykułował swoje niezadowolenie. Francuzki sędzia zdecydował, że Simeone przesadził swoimi gestami i Argentyńczyk został odesłany na trybuny.
Pod nieobecność 48-latka zespół poprowadził jego asystent, German Burgos. Mimo braku Simeone na ławce "Rojiblancos" wygrali z Arsenalem i awansowali do finału Ligi Europy. Szkoleniowiec Atletico był oczywiście obecny na trybunach i dał popis swojej radości, co nie przeszło uwadze kamer telewizyjnych.
Atletico Madryt zagra w finale Ligi Europy z Olympique Marsylia. Spotkanie odbędzie się 16 maja w Lyonie. Cały czas nie wiadomo czy Diego Simeone poprowadzi w tym meczu swój zespół. Mówi się, że zawieszenie może obowiązywać i na pojedynek finałowy.