Na początku pierwszej połowy Davy Klaassen oddał strzał, który - jak się wydawało - na linii bramkowej zatrzymał Arkadiusz Malarz. Powtórki wykazały jednak, że futbolówka całym obwodem przekroczyła linię, więc Ajax powinien w tym momencie prowadzić przy Łazienkowskiej 1:0. Po zakończeniu spotkania pomocnik drużyny gości tłumaczył w rozmowie z dziennikarzami, dlaczego nie protestował po swoim strzale.
- Zaufałem sędziemu zabramkowemu. Wydawało mi się, że nie mógł popełnić błędu w tak prostej sytuacji, bo był bardzo dobrze ustawiony. Byłem potem zaskoczony - powiedział Klaassen.
Ajax ostatecznie zremisował bezbramkowo z Legią, na dodatek kończąc mecz w dziesiątkę po tym, jak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Kenny Tete. - Czuję się oszukany. Pierwsza kara była zasłużona, ale druga kartka nie miała żadnego sensu - powiedział wyrzucony z boiska piłkarz.
Spotkanie rewanżowe zostanie rozegrane w Amsterdamie 23 lutego.